Historia ,,Złotej Piłki" Cz.9.
Część I:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.1.
Część II:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.2.
Część III:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.3.
Część IV:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.4.
Część V
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.5.
Część VI:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.6.
Część VII:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.7.
Część VIII:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.8.
...
Największy wpływ, na to kto wygra ,,Złotą Piłkę" za rok 1972 miały Mistrzostwa Europy. Turniej finałowy odbył się w Belgii, a awansowały do niego cztery zespoły (kiedyś turniej finałowy Euro był rozgrywany na zasadzie Final Four).
W pierwszym półfinale, gospodarze, Belgowie zagrali z Niemcami Zachodnimi. Belgia spróbowała ustawienia 5-2-3, z wysuniętym na szpicy liderem, Paulem Van Himstem. Niemcy wyszli bardzo ofensywnie: 3-3-4. Wśród RFN aż roiło się od legend: Franz Beckenbauer, Gerd Müller, Günter Netzer, Jupp Heynckes, Uli Hoeneß, Paul Breitner, Sepp Maier, a wszystkim zarządzał Helmut Schön. Moim zdaniem właśnie na tym turnieju grała najlepsza niemiecka drużyna w historii.
Niemcy, dzięki dubletowi Gerda Müllera, zameldowali się w finale. Belgowie zdołali RFN strzelić tylko jednego gola, a zrobił to Odilon Polleunis.
W drugim półfinale ZSSR podejmowało Węgrów. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił Anatolij Konkov i tym samym ZSRR zameldowało się w finale.
W meczu o 3 miejsce, gospodarze, Belgowie podjęli Madziarów. Belgia zupełnie zmieniła swoje ustawienie. W półfinale z RFN zagrali formacją 5-3-2, ale w meczu o 3 miejsce trener Belgów wybrał ofensywne 4-2-4. Ten system okazał się prawidłowy i ostatecznie gospodarze zdobyli brązowe medale.
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.1.
Część II:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.2.
Część III:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.3.
Część IV:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.4.
Część V
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.5.
Część VI:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.6.
Część VII:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.7.
Część VIII:
Historia ,,Złotej Piłki" Cz.8.
...
Największy wpływ, na to kto wygra ,,Złotą Piłkę" za rok 1972 miały Mistrzostwa Europy. Turniej finałowy odbył się w Belgii, a awansowały do niego cztery zespoły (kiedyś turniej finałowy Euro był rozgrywany na zasadzie Final Four).
W pierwszym półfinale, gospodarze, Belgowie zagrali z Niemcami Zachodnimi. Belgia spróbowała ustawienia 5-2-3, z wysuniętym na szpicy liderem, Paulem Van Himstem. Niemcy wyszli bardzo ofensywnie: 3-3-4. Wśród RFN aż roiło się od legend: Franz Beckenbauer, Gerd Müller, Günter Netzer, Jupp Heynckes, Uli Hoeneß, Paul Breitner, Sepp Maier, a wszystkim zarządzał Helmut Schön. Moim zdaniem właśnie na tym turnieju grała najlepsza niemiecka drużyna w historii.
Niemcy, dzięki dubletowi Gerda Müllera, zameldowali się w finale. Belgowie zdołali RFN strzelić tylko jednego gola, a zrobił to Odilon Polleunis.
W drugim półfinale ZSSR podejmowało Węgrów. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił Anatolij Konkov i tym samym ZSRR zameldowało się w finale.
W meczu o 3 miejsce, gospodarze, Belgowie podjęli Madziarów. Belgia zupełnie zmieniła swoje ustawienie. W półfinale z RFN zagrali formacją 5-3-2, ale w meczu o 3 miejsce trener Belgów wybrał ofensywne 4-2-4. Ten system okazał się prawidłowy i ostatecznie gospodarze zdobyli brązowe medale.
W wielkim finale RFN zmierzyło się z ZSRR. Niemcy nie pozostawili złudzeń. Kolejnym dubletem popisał się Gerd Müller, a bramkę dołożył też Herbert Wimmer. RFN bezapelacyjnie zostało Mistrzem Europy!
W 1972 roku odbywały się także Igrzyska Olimpijskie w Monachium. Wystąpiła tam piłkarska reprezentacja Polski. ,,Biało Czerwoni" trafili do grupy z Kolumbią, Ghaną i Niemcami Wschodnimi. Na inaugurację zagrali z Kolumbijczykami i nie pozostawili im żadnych szans. Dublet ustrzelił Kazimierz Deyna, a hat - tricka zdobył Robert Gadocha! Zawodnicy z Ameryki Południowej odpowiedzieli tylko jednym trafieniem. Jeszcze lepsze nastroje panowały w reprezentacji Polski po spotkaniu z Ghaną, gdzie nasi znowu urządzili sobie strzelanie i wygrali 4:0 (jeden gol Lubańskiego i Deyny, dwie bramki Roberta Gadochy). Pierwsze prawdziwe wyzwanie nadeszło wraz z ostatnim meczem w pierwszej fazie grupowej. Rywalem było NRD. Już w 6 minucie Polacy objęli prowadzenie po golu Jerzego Gorgonia. Jednak w 45 minucie wyrównały Niemcy Wschodnie, za sprawą Joachima Streicha. W 63 minucie dzięki Gorgoniowi ,,Orły Górskiego" znów wyszły na prowadzenie i zwycięstwa już nie oddały. Tym samym ,,Biało Czerwoni" przeszli do drugiej rundy, po której wyłaniano finalistów. Przepustką do finału Igrzysk Olimpijskich było wygranie jednej z dwóch grup. Polacy w drugiej rundzie trafili na: ZSRR, Danię i Maroko. W przeciwnej grupie zagrały: Niemcy Zachodnie, Niemcy Wschodnie, Węgry i Meksyk.
W pierwszym meczu drugiej rundy, nasi starli się z Danią, w szeregach której występował młody, ale już niezwykle utalentowany Allan Simonsen, o którym w serii o ,,Złotej Piłce" jeszcze parę zdań napiszę. W 27 minucie gry, niespodziewanie prowadzenie objęli Duńczycy. 10 minut później na 1:1 strzelił Deyna i więcej bramek w tym meczu już nie padło. Drugi mecz ,,Biało Czerwoni" grali z ZSRR. Było to spotkanie kluczowe, które, po potknięciu z Danią, musieliśmy wygrać, bo tylko zwycięstwo dawało nam szanse na awans do finału Igrzysk Olimpijskich. Niestety, 1:0 po bramce Błochina wygrywał Związek Radziecki. Czas upływał niemiłosiernie, a wynik nie ulegał zmianie. ,,Orły Górskiego" pokazały jednak wielkie serce do gry. W 79 minucie rzut karny na gola zamienił Kazimierz Deyna. Mieliśmy remis, lecz nieubłaganie zbliżał się koniec spotkania. Wtedy, wspaniały strzał z dystansu oddał Zygfryd Szołtysik! ZSRR pokonane dzięki niesamowitej walce! Ostatni mecz drugiej rundy Polska grała z Maroko. Zespół Afryki nie miał żadnych szans ze świetnie funkcjonującą, polska maszyną. ,,Biało Czerwoni" triumfowali aż 5:0!
W wielkim finale Igrzysk Olimpijskich ,,Orły Górskiego" stanęły naprzeciw Węgrom. Przytoczę skład Polaków z finału. W bramce, zawodnik Górnika Zabrze, Hubert Kostka. W obronie: Zbigniew Gut, Jerzy Gorgoń i Zygmunt Anczok. Linię pomocy stworzyli: Lesław Ćmikiewicz, Zygmunt Maszczyk, Zygfryd Szołtysik, Jerzy Kraska i maestro Kazimierz Deyna. Duet napastników stworzyli Włodzimierz Lubański i Robert Gadocha. Łącznie w naszym składzie znalazło się: pięciu zawodników Górnika Zabrze, trzech graczy Legii Warszawa, a także po jednym z: Ruchu Chorzów, Odry Opole i Gwardii Warszawa. Tuż przed końcem pierwszej połowy, po błędzie naszych obrońców Polacy przegrywali 0:1. Nie z takiej opresji ,,Orły Górskiego" wychodziły cało. Tak było też tym razem. W 47 minucie wszyscy Polacy skoczyli z radości po niebywałej akcji indywidualnej i świetnym strzale z dystansu Kazimierza Deyny. Na tablicy wyników mieliśmy więc remis 1:1. W 68 minucie gry w pole karne Węgrów dośrodkował Maszczyk. Następnie piłkę głową odbił Lubański, a ta zleciała na około piąty metr między Deynę, a bramkarza reprezentacji Węgier. Polski pomocnik był naciskany przez trzech obrońców Madziarów, ale wygrał z nimi pojedynek, a później zrobił zwód, którym minął bramkarza rywali. Tym sposobem znalazł się przed częściowo pustą bramką, ale strzelał z ostrego kąta. Jeśli by trafił Polska objęłaby prowadzenie i zrobiłaby milowy krok w kierunku olimpijskiego złota. Jednak gdyby chybił... Polscy kibice starali się o tym nie myśleć. Deyna uderzył pewnie, w kierunku długiego słupka i po chwili piłka zatrzepotała w siatce! Do końca meczu nie było już żadnych bramek. ,,Orły Górskiego" zostały Mistrzami Olimpijskimi! ,,Biało Czerwoni" przy akompaniamencie ,,Mazurka Dąbrowskiego" odebrali złote medale!
Trzeba też wspomnieć o Pucharze Europy. 31 maja 1972 roku, w finale najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych, zwyciężył Ajax Amsterdam, który pokonał Inter rezultatem 2:0.
W 1972 roku działo się naprawdę wiele. Wybór, o tym kto odbierze ,,Złotą Piłkę", był bardzo trudny. Miejsce siódme zajęło ex aequo czterech zawodników: Anglicy: Bobby Moore i Gordon Banks, zawodnik Ajaxu Barry Hulshoff i reprezentant Polski, wspaniały snajper Włodzimierz Lubański. Na miejscu szóstym uplasował się następny ,,Orzeł Górskiego", lider, dyrygent, reżyser gry Polaków, czyli Kazimierz Deyna. Czołową piątkę otworzył Piet Keizer z Ajaxu Amsterdam. Pierwszą czwórkę rozdzieliło 8 punktów. 73 punkty od jury dostała gwiazda Ajaxu Amsterdam i jeden z najlepszych zawodników w historii - Johann Cruyff. Najlepszą trójkę dzieliły zaledwie dwa oczka. Ex aequo drugie miejsce, po 79 punktów, otrzymała dwójka zawodników RFN: Gerd Müller i Günter Netzer. Zwycięzcą z liczbą 81 punktów okazał się Mistrz Europy z 1972 roku, najlepszy obrońca w historii piłki nożnej, Franz Beckenbauer!
Bardzo fajna seria! Zazwyczaj nie zostawiam komentarzy, ale tym razem muszę :) Widać, że się napracowałeś, wpis jest ciekawy i rzetelny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń