Po chwałę na Polach Elizejskich. Decydujący tydzień Tour de France.
Walka o zwycięstwo w prestiżowym Tour de France wkracza w decydującą fazę. Przed nami ostatni tydzień ,,Wielkiej Pętli". Po 15 emocjonujących etapach liderem jest Duńczyk Jonas Vingegaard, który ma 2 minuty i 22 sekundy przewagi nad faworytem Tadejem Pogacarem.
Start w Danii
Peleton ruszył z Kopenhagi, gdzie na otwarcie przygotowano 13,2 kilometra jazdy indywidualnej na czas ulicami stolicy. Najszybszy okazał się nieoczekiwanie Yves Lampaert. W dwóch następnych duńskich etapach zwyciężyli sprinterzy: Fabio Jakobsen oraz Dylan Groenewegen. Łączy ich wspólna historia z inauguracji Tour de Pologne 2020. W rywalizacji na ostatnich metrach Groenewegen wypchnął w barierki Jakobsena i doprowadził do bardzo poważnej kraksy. Został ukarany 9 miesiącami dyskwalifikacji. Jego rodak, Fabio, walczył o życie w szpitalu, ale na szczęście dzięki świetnej pracy lekarzy wrócił do zawodowego kolarstwa!
Teatr dwóch aktorów
Stawka wjechała do Francji i właśnie tam triumfował Wout van Aert, kończący poprzednie etapy na drugiej pozycji. Oglądaliśmy teatr dwóch aktorów. Ambicje na rozpoczęcie wygrywania odcinków miał bowiem broniący tytułu Tadej Pogacar. O ile najpierw, uprzedził go jeszcze jadący w ucieczce Simon Clarke, to dwa kolejne dni padły już łupem Słoweńca, który mógł cieszyć się ponadto ze zdobycia żółtej koszulki lidera. W walce na mecie nie odpuszczał jednak wciąż van Aert, okazując się najlepszym podczas ósmego etapu ,,Wielkiej Pętli" z finiszem w Lozannie.
Wielkie chwile uciekinierów
Dziewiąty i dziesiąty rozdział rywalizacji w Tour de France upłynął pod znakiem udanych ucieczek. Najpierw wielkie wrażenie zrobił Bob Jungels. Reprezentant Luksemburga po ponad 60 kilometrach solowej jazdy mógł wznieść ostatecznie ręce w geście triumfu. Następnie smak wiktorii poczuł Magnus Cort Nielsen, a będący w odjeździe Lennard Kämna otarł się o żółtą koszulkę. Zabrakło zaledwie 11 sekund.
Wielki Vingegaard
Dotychczas wyścig układał się po myśli faworyta Tadeja Pogacara. Niespodziewanie Słoweniec miał jednak kryzys na bardzo wymagającym etapie numer 11 z Albertville do Col du Granon. Jonas Vingegaard najlepiej wytrzymał trudy wymagających podjazdów i został nowym liderem!
Moment chwały Pidcocka
Kolarze nie mieli czasu na odpoczynek i już nazajutrz ruszyli w trasę górskiego odcinka ze słynnym finiszem w L’Alpe d’Huez. Uznanie kibiców zyskał niespełna 23-letni Thomas Pidcock, który jako pierwszy przekroczył linię mety! Na podium uplasował się jeszcze Louis Meintjes oraz legendarny Chris Froome. Pogacar, Vingegaard oraz Geraint Thomas zapisali na swoim koncie ten sam czas.
Spokojne zakończenie drugiego tygodnia
Po niesamowitych fajerwerkach, jakie oglądaliśmy w Alpach, peleton wjechał w nieco bardziej płaskie tereny, a więc wśród pierwszej szóstki kolejność nie uległa zmianie. Na etapach triumfowali kolejno: Mads Pedersen, Michael Matthews oraz Jasper Philipsen.
Klasyfikacja generalna po 15 etapach Tour de France
- Jonas Vingegaard (Dania, Jumbo-Visma)
- Tadej Pogacar (Słowenia, UAE Team Emirates) strata: 2:22
- Geraint Thomas (Wielka Brytania, INEOS Grenadiers) strata: 2:43
- Romain Bardet (Francja, Team DSM) strata: 3:01
- Adam Yates (Wielka Brytania, INEOS Grenadiers) strata: 4:06
- Nairo Quintana (Kolumbia, Team Arkea-Samsic) strata: 4:15
- Louis Meintjes (RPA, Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux) strata: 4:24
- David Gaudu (Francja, Groupama-FDJ) strata: 4:24
- Thomas Pidcock (Wielka Brytania, INEOS Grenadiers) strata: 8:49
- Enric Mas (Hiszpania, Movistar Team) strata: 9:58
Najlepszy z Polaków, Rafał Majka (UAE Team Emirates), zajmuje 19 pozycję ze stratą 35 minut i 17 sekund. Brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro jest przede wszystkim pomocnikiem Tadeja Pogacara. Na 45 miejscu sklasyfikowano Łukasza Owsiana (Team Arkea-Samsic), na 131 Kamila Gradka (Bahrain Victorious), a oczko niżej Macieja Bodnara (TotalEnergies).
Ostatni tydzień
Przed peletonem jeszcze sześć etapów, podczas których wszystko się rozstrzygnie. Wszystko wskazuje na walkę Jonasa Vingegaarda z Tadejem Pogacarem, ale być może wmieszają się do niej Brytyjczycy Geraint Thomas oraz Adam Yates lub wspierany przez miejscową publiczność Romain Bardet. Kto pojedzie po chwałę na Polach Elizejskich?
Komentarze
Prześlij komentarz