Polska szósta w konkursie drużynowym. 10 dzień Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Austria okazała się najlepsza podczas konkursu drużynowego w Zhangjiakou. Podium uzupełniła Słowenia oraz Niemcy. Polska uplasowała się na szóstej pozycji.
Na zakończenie zmagań skoczków podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich przewidziano zawody drużynowe. Kandydatów do medalu było bardzo sporo, a my liczyliśmy na Biało-Czerwonych. Kadra Michala Dolezala nie należała do ścisłego grona faworytów, jednak scenariusz, w którym nasza ekipa atakuje z drugiego szeregu wydawał się być możliwy.
Wystąpiliśmy w składzie: Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.
1 seria
Pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Ekstremalnie niska temperatura oraz zmieniająca się siła, a także kierunek wiatru, wpływały negatywnie na okoliczności przeprowadzenia rywalizacji. Wszyscy obawiali się loterii, w jednym z najważniejszych konkursów czterolecia.
Klasycznie, jako pierwszy u Biało-Czerwonych startował Piotr Żyła. Mistrz Świata z Oberstdorfu osiągnął niestety jedynie 118 metrów. Wyglądało to blado w obliczu odległości Halvora Egnera Graneruda (138 metrów) i Lovro Kosa (134 metry). Zajmowaliśmy siódme miejsce.
Świetnie spisał się jednak Paweł Wąsek. 131,5 metra 22-latka pozwoliło na awans o jedno oczko, a także odrobienie 13 punktów do wciąż sklasyfikowanych wyżej Rosjan oraz 7,4 punktu do Niemiec.
Po próbie Dawida Kubackiego powróciliśmy niestety na siódmą lokatę. Zdobywca brązowego medalu ze skoczni normalnej wylądował bowiem na 122 metrze.
Wtedy prawdziwą petardę odpalił Kamil Stoch. Mistrz z Zębu poszybował aż na 137 metr! Kamil pokazał, że jest w fenomenalnej formie.
Klasyfikacja po pierwszej serii:
- Słowenia 467,4 punktu
- Austria 458,4 punktu
- Norwegia 456,5 punktu
- Niemcy 446,5 punktu
- Japonia 438,5 punktu
- Polska 434,5 punktu
- Rosja 410,6 punktu
- Szwajcaria 367 punktów
- Czechy 279,5 punktu
- USA 261 punktów
- Chiny 115 punktów
2 seria
O znakomite otwarcie drugiej serii zadbał Piotr Żyła. 35-latek uzyskał najlepszą odległość w swojej grupie - 125,5 metra! Mistrz Świata z Oberstdorfu odrobił ponad 10 punktów do Niemiec, Słowenii i Norwegii, a także 4,6 punktu do Japonii. Tym samym, znajdowaliśmy się na czwartym miejscu!
Niestety, dobrej passy nie kontynuował Paweł Wąsek. 120 metrów to było zbyt mało, by utrzymać tak wysoką pozycję. Spadliśmy na piątą lokatę, którą dzieliliśmy z Japonią. Straty do czołówki znacząco wzrosły.
Dawid Kubacki oddał skok na 126 metr. Dużo dalej lądowali: Jan Hoerl (137,5 metra), Robert Johansson (136,5 metra), a przede wszystkim Markus Eisenbichler (139,5 metra).
Przed ostatnią kolejką, pozostała nam walka o zamknięcie pierwszej piątki. Ryoyu Kobayashi osiągnął 132,5 metra, co okazało się lepszym wynikiem od 127,5 metra Kamila Stocha, dając Japończykom miejsce przed Biało-Czerownymi.
Rozstrzygały się losy podium. Karl Geiger wylądował na 128 metrze i rzucił wyzwanie Mariusowi Lindvikowi. Mistrz Olimpijski ze skoczni dużej uzyskał 126,5 metra. Było to o 50 centymetrów za krótko. Z medalu cieszyli się Niemcy.
Lider Słoweńców, Peter Prevc, poszybował 127 metrów. Metr do tego wyniku dorzucił Manuel Fettner, co okazało się rezultatem gwarantującym złoto dla Austrii!
Wyniki konkursu drużynowego
- Austria (Stefan Kraft, Daniel Huber, Jan Hoerl, Manuel Fettner) 942,7 punktu
- Słowenia (Lovro Kos, Cene Prevc, Timi Zajc, Peter Prevc) 934,4 punktu
- Niemcy (Constantin Schmid, Stephan Leyhe, Markus Eisenbichler, Karl Geiger) 922,9 punktu
- Norwegia 922,1 punktu
- Japonia 882,8 punktu
- Polska 880,1 punktu
- Rosja 806,5 punktu
- Szwajcaria 791,5 punktu
Komentarze
Prześlij komentarz