Operacja Mundial. Czesław Michniewicz przed bardzo trudnym zadaniem.

Cezary Kulesza ogłosił na konferencji prasowej, że nowym selekcjonerem kadry narodowej będzie Czesław Michniewicz. Od tego momentu rozpoczęliśmy, więc przygotowania na barażowy mecz z Rosją. Czasu jest wyjątkowo mało, a zadanie bardzo trudne.

Okres poszukiwań

Paulo Sousa opuścił reprezentację Polski w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Portugalski szkoleniowiec wybrał Flamengo i zostawił Biało-Czerwonych bez trenera na trzy miesiące przed kluczowymi pojedynkami. 

Przed prezesem PZPN stał niełatwy wybór sternika, który pokieruje naszą ekipą. Giełda nazwisk ruszyła, a z wielką prędkością do rozpędzonej karuzeli dosiadali się kolejni potencjalni selekcjonerzy. Początkowo, wiele mówiło się o opcji włoskiej. Pracą nad Wisłą miał być zainteresowany Andrea Pirlo, a przez pewien czas faworytem w wyścigu był Fabio Cannavaro. Następnie, według doniesień medialnych, bardzo blisko stanowiska znalazł się Adam Nawałka. Błyskawicznie, potwierdzono już nowego, murowanego kandydata. Coraz więcej wskazywało na Andrija Szewczenkę. Ostatecznie, przeszkodą okazał się kontrakt Ukraińca z Genoą. Pomimo, że klub z Półwyspu Apenińskiego zwolnił byłego zdobywcę ,,Złotej Piłki", wieloletnia umowa wciąż obowiązywała. Szewczence należały się, więc ogromne pieniądze, z którymi musiałby się pożegnać w przypadku objęcia naszej kadry. 

W wyniku niepowodzenia z niegdyś znakomitym napastnikiem, znów wrócono do Nawałki. Gdy wydawało się, że to jest ostateczny wybór, doszło do spektakularnego zwrotu akcji. Cezary Kulesza postawił na Czesława Michniewicza. 

Trudne zadanie przed Michniewiczem

Michniewicz w ciągu 20-letniej pracy w zawodzie, zdążył uzbierać bogate CV. Trenował m.in.: kadrę do lat 21, Lecha Poznań, Pogoń Szczecin, Widzew Łódź, Jagiellonię Białystok, Zagłębie Lubin i Legię Warszawa. Z dwoma ostatnimi z wymienionych klubów, wygrał Ekstraklasę. W swoim dorobku posiada także jeden Puchar i dwa Superpuchary Polski. 

Produktywne spożytkowanie pozostałego czasu będzie kluczowe w kwestii przygotowania taktyki na mecz z Rosją. 51-latek zamierza odwiedzić kadrowiczów i porozmawiać o planach względem nich. 

- Do spotkania z Rosją zostały jeszcze 52 dni. To dla trenera bardzo dużo czasu. Bluźnierstwem byłoby narzekanie na jego brak. Mało czasu mają szkoleniowcy ligowi, nie reprezentacyjni. Dla wielu zawodników jestem nowym trenerem, ale z wieloma także już pracowałem. W pierwszej kolejności chciałbym spotkać się z trzonem drużyny narodowej. To piłkarze, którzy mają olbrzymie doświadczenie. Z Robertem Lewandowskim chciałbym spotkać się jeszcze w tym tygodniu, a kolejni piłkarze mogą się spodziewać mojej wizyty w następnych tygodniach. Jako trener bardzo się cieszę z tego czasu, który został. Miałem z tyłu głowy, że może pojawić się szansa na poprowadzenie kadry i nie zmarnowałem okresu pomiędzy odejściem Paulo Sousy i moim zatrudnieniem. Wiem o drużynie bardzo dużo - powiedział na start trener.

Michniewicz wskazywał w swoich wypowiedziach, że znajdzie miejsce dla Sebastiana Szymańskiego, który pomimo świetnych recenzji zbieranych w lidze rosyjskiej, nie dostawał szans za kadencji Paulo Sousy. Nie dziwi także przywołanie Szymona Żurkowskiego, niegdyś lidera kadry do lat 21, a obecnie podstawowego pomocnika Empoli. 

- Pod względem ustawienia będziemy bardzo elastyczni. Chcemy je modyfikować w zależności od wyniku spotkania i potrafić się dostosować. Możemy grać w różnych systemach, zmieniając je płynnie w czasie spotkania. Musimy wziąć pod uwagę szeroki wachlarz, obserwować wielu zawodników. Chciałbym, aby trzon kadry został niezmieniony, bo ci zawodnicy nadają drużynie charakter. Nie zamykam jednak przy tym nikomu drzwi, każdy może wskoczyć do kadry i w niej grać. Są tacy zawodnicy jak Sebastian Szymański czy Szymon Żurkowski, którzy w ostatnim czasie nie dostawali swoich szans. Nikomu ich nie odbieram, kadra będzie szeroka. Brak awansu z pewnością będzie porażką. Nie zamierzam tego w żaden sposób pudrować. Trzeba będzie to nazwać po imieniu, niezależnie od wszystkiego. Musimy zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. Wiele na boisku będzie zależało od reakcji, pod tym względem piłka nożna przypomina tenis: raz się broni, a raz atakuje. Zawodnicy muszą więc wiedzieć, jak grać w konkretnych fazach gry - podkreślił selekcjoner.

Marcowy sprawdzian

O odbiorze kadencji Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski, w zdecydowanie największym stopniu, zdecydują baraże o Mundial. Weryfikacja będzie wyjątkowo szybka. Rywale są w zasięgu kadry, ale jednocześnie trudno nazywać w obu tych starciach Biało-Czerwonych faworytami. Szanse są podzielone niemal po równo, a taktyka, dyspozycja dnia, dobór personaliów i pomysł na mecz, to aspekty, które powinny w głównej mierze przesądzić o rezultacie, jaki odniesie nasza drużyna. 




Komentarze

Popularne posty