Udane pożegnanie Łukasza Fabiańskiego. Polska wysoko pokonała San Marino.

Polska wygrała 5:0 z San Marino, ale z tego spotkania najbardziej zapamiętamy pożegnanie Łukasza Fabiańskiego. Piłkarze zrobili doświadczonemu bramkarzowi piękny szpaler, a cały Stadion Narodowy skandował jego nazwisko.

Przed meczem

We wrześniu kadra Paulo Sousy wykonała bardzo dobrą pracę, pokonując Albanię i San Marino oraz remisując z Anglią. Chcieliśmy, by reprezentacja przeniosła tą formę także na październikowe zgrupowanie.

Specjalne powołanie otrzymał Łukasz Fabiański. 36-letni golkiper ogłosił zakończenie kariery w narodowych barwach. Idealnym momentem na uroczyste pożegnanie było sobotnie spotkanie. 

Składy

Biało-Czerwoni wyszli w dosyć rezerwowym składzie. Dopiero drugi mecz w koszulce z orzełkiem zaliczył Robert Gumny. Od pierwszej minuty po raz pierwszy zagrał 17-letni Kacper Kozłowski. Na ławce rezerwowych usiedli m.in.: Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Kamil Glik, Wojciech Szczęsny, Jan Bednarek, Jakub Moder i Kamil Jóźwiak. 

Fabiański; Kędziora, Helik, Gumny; Płacheta, Linetty, Klich, Frankowski; Kozłowski; Świderski, Lewandowski. 

Franco Varrella postawił na formację 4-3-3:

Benedettini; Palazzi, Brolli, Simoncini, Battistini; Enrico Golinucci, Censoni, Alessandro Golinucci; Hirsch, Vitaioli, Mularoni.

Przebieg meczu

W meczach z dużo niżej notowanymi zespołami najważniejsze jest strzelenie pierwszej bramki. Nam udało to się szybko, bo już w 10 minucie po dośrodkowaniu niezwykle aktywnego Przemysława Płachety, piłkę w siatce zmieścił Karol Świderski. 

Nie zatrzymaliśmy się i prawym skrzydłem ruszył Kacper Kozłowski, który chciał zagrać wzdłuż do Roberta Lewandowskiego. Wyszło jeszcze lepiej niż myślał, bo podanie przeciął Cristian Brolli, pakując futbolówkę do własnej bramki i podwyższając wynik na 2:0.

Graliśmy systemem jedno trafienie na 10 minut. Idealnie wpisał się w to Lewandowski, ale sędzia anulował jego akcję, bo nasz kapitan faulował wcześniej obrońcę gości. 

,,Lewy" zaliczał nieco frustrujące spotkanie. W uderzeniach RL9 brakowało siły, a on sam często gestykulował i obwiniał partnerów za nie znalezienie go w polu karnym. 

Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 2:0, ale zaraz po gwizdku arbitra na rozpoczęcie drugiej połowy, poprawiliśmy korzystny już rezultat. 

Technicznie spróbował zaskoczyć bramkarza rywali Karol Świderski, lecz Elia Benedettini przytomnie sparował. Nieskuteczny wślizg zanotował Michał Helik, ale to całe zamieszanie miało happy end dzięki Tomaszowi Kędziorze. 

W 57 minucie doszło do historycznej chwili. Karierę reprezentacyjną oficjalnie zakończył Łukasz Fabiański. Został pięknie pożegnany przez Stadion Narodowy, który skandował jego nazwisko oraz piłkarzy obu drużyn, tworzących szpaler. Dziękujemy ,,Fabianowi" za jego występy w narodowych barwach, a szczególnie za fenomenalne w jego wykonaniu Euro 2016.

W końcówce sprawy w swoje ręce wzięli rezerwowi. Niezawodny Adam Buksa popisał się skutecznym wykończeniem, a swoje charakterystyczne pistolety zaprezentował przed tysiącami kibiców Krzysztof Piątek. 

Po meczu

Z San Marino zagraliśmy tak, jak można się było spodziewać. Najważniejsze, że po raz drugi za kadencji Paulo Sousy udało się zachować czyste konto. Teraz czeka nas kluczowy moment eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze. We wtorek podejmiemy na wyjeździe Albanię, która obecnie z dorobkiem 15 punktów zajmuje drugie miejsce w grupie. 




Komentarze

Popularne posty