Porażka Legii pod Wezuwiuszem. Zabójcza końcówka Napoli.

Legia broniła się do 76 minuty, ale ostatecznie musiała uznać wyższość Napoli, ponosząc wysoką porażkę 0:3. Mistrzowie Polski, jednak wciąż prowadzą w grupie Ligi Europy.

Przed meczem

Po zaskakującym triumfie w Moskwie nad Spartakiem i jeszcze bardziej sensacyjnym zwycięstwie nad Leicester, Legię czekało najtrudniejsze dotychczas zadanie w Lidze Europy. ,,Wojskowi" lecieli do Neapolu, by zmierzyć się z drużyną Luciano Spallettiego. Zespół spod Wezuwiusza fantastycznie rozpoczął sezon w Serie A, z kompletem punktów liderując w tabeli. Zupełnie inaczej było w Lidze Europy, gdzie po remisie i porażce, sprawa awansu do fazy pucharowej się komplikowała. 

Przeciwnością Napoli jest Legia. Drużyna Czesława Michniewicza na arenie międzynarodowej bardzo pozytywnie zaskakiwała, lecz na krajowym podwórku rozczarowywała. Aż sześć zespołów (Lech, Lechia, Raków, Śląsk, Wisła, Radomiak) pokonywało już Mistrzów Polski w Ekstraklasie. To sprawia, że obrona tytułu się oddala. Świetna forma w Europie trochę przykrywa słabe wyniki w lidze, ale najlepiej byłoby wrócić na zwycięską ścieżkę na polskim froncie.

Składy

Już wcześniej ogłoszono, że w czwartkowym pojedynku nie zagra Piotr Zieliński. Poza tym Spalletti wystawił skład bliski podstawowemu na czele z Lorenzo Insigne, Kalidou Koulibalym i Giovannim Di Lorenzo:

Meret; Jesus, Koulibaly, Manolas, Di Lorenzo; Elmas, Demme, Anguissa; Insigne, Mertens, Lozano.

Od kilku dni mówiono o tym, że na ławce zasiądzie Mahir Emreli. Tak też się stało i jego miejsce w linii ataku zajął Ernest Muci.

Miszta; Nawrocki, Wieteska, Jędrzejczyk; Mladenović, Luquinhas, Martins, Josue, Johansson; Lopes; Muci.

Przebieg meczu

Starcie przebiegało tak, jak mogliśmy się tego spodziewać. Faworyzowani gospodarze wyprowadzali kolejne groźne akcje, ale doskonale dysponowany był Cezary Miszta. 19-latek w pierwszej połowie wybronił strzały Driesa Mertensa i Hirvinga Lozano.

Po przerwie Polak kontynuował świetne parady przy uderzeniach Lorenzo Insigne. Tuż obok bramki przymierzali ponadto Diego Demme oraz Mertens.

Wszystko mogło się odwrócić w 75 minucie. Mahir Emreli, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych ograł Demmego i pokonywał z piłką kolejne metry. Znalazł sobie trochę wolnego miejsca, po czym zdecydował strzelić z dystansu. Futbolówka odbiła się niestety tylko od słupka.

Ta okazja dla gości spotkała się z natychmiastową reakcją Napoli. Insigne posłał piękną bombę pod poprzeczkę, korzystając z dośrodkowania Matteo Politano.

Wtedy znów nadarzyła się szansa na sensacyjne trafienie Legii. Szkoda, że Lirim Kastrati główkował tak nieczysto, bo może udałoby się urwać choćby punkt. 

Podopieczni Luciano Spallettiego znów momentalnie odpowiedzieli na akcję Mistrzów Polski. Dwójkowe rozegranie Osimhen-Insigne zakończyło się golem wybitnie dysponowanego w ostatnich tygodniach Nigeryjczyka.

Wisienkę na torcie postawił już w doliczonym czasie, uderzeniem zza pola karnego Politano.

Po meczu

Legia poniosła swoją pierwszą porażkę w Lidze Europy. Zespół Czesława Michniewicza, jednak wciąż prowadzi w grupie z przewagą dwóch punktów nad Napoli i Leicester oraz trzech nad Spartakiem. O awans do fazy pucharowej będzie oczywiście nadal bardzo trudno, choć jest to realne. Ważne, by podczas najbliższego spotkania z liderami Serie A w Warszawie, spróbować powalczyć o remis.




Komentarze

Popularne posty