Koszmar Kownackiego. O tym, jak gasły nasze nadzieje na Mistrza Świata.

Na gali w Las Vegas, gdzie trylogię dopełnili Tyson Fury i Deontay Wilder, doszło także do bardzo ważnego starcia z perspektywy polskiego kibica. Adam Kownacki niestety przegrał drugą walkę z Robertem Heleniusem i nadzieje jakie mieliśmy wobec Polaka zgasły.

Kariera

Adam Kownacki urodził się w Łomży, ale już w wieku 7 lat przeprowadził się wspólnie z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Tam też zaczął karierę na zawodowym ringu. Zadebiutował 30 października 2009 roku od zwycięstwa nad Carosseem Auponte, którego przygoda z boksem była niezbyt imponująca i skończyła się na stuprocentowym bilansie porażek. 

,,Babyface" jak jest nazywany Polak, triumfował nad kolejnymi słabej klasy zawodnikami. Po raz pierwszy na Barclays Center w Nowym Jorku zawalczył 29 maja 2015 roku. Skrzyżował wtedy rękawice z pierwszym rywalem spoza USA i pokonał decyzją sędziów Ekwadorczyka Ytalo Pareę. 

Kownacki notował następne wygrane. Jego rekord wskazywał już 15-0, kiedy nadeszła propozycja pierwszej, bardzo głośnej walki. Przeciwnikiem Adama miał być Artur Szpilka. Kontrowersyjny pięściarz chciał się odbudować po przegranej z Deontayem Wilderem o tytuł Mistrza Świata federacji WBC wagi ciężkiej. ,,Babyface" zasypał ,,Szpilę" w czwartej rundzie lawiną celnych ciosów i zwyciężył przez techniczny nokaut. Ten sukces spowodował duży wzrost akcji Kownackiego. 

Bokser urodzony w Łomży pokonał pół roku później Gruzina Iago Kiladze, a 8 września 2018 roku werdyktem sędziów okazał się lepszy od byłego Mistrza Świata IBF Charlesa Martina.

Na początku 2019 roku Adam już w drugiej rundzie rozprawił się z byłym pretendentem do mistrzowskiego pasa Geraldem Washingtonem. 

Następnie ,,Babyface" stoczył najbardziej szaloną walkę w swojej karierze. Jego rywalem był Chris Arreola. Doszło do niesamowitego starcia, a podczas pojedynku został pobity rekord ciosów w historii wagi ciężkiej. Obaj zawodnicy wyprowadzili aż 667 celnych trafień! Ta wyniszczająca wojna zakończyła się pomyślnie dla Polaka.

Szczytowy punkt

Kownacki prezentował bardzo ryzykowny i niezwykle ofensywny styl. Miał duże zaufanie do swojej twardej szczęki. Organizatorom gal podobała się jego osoba, ponieważ oprócz znakomitego widowiska, gwarantowała ona dużą frekwencję miejscowej polonii. 

,,Babyface" plasował się coraz wyżej w rankingach najlepszych zawodników królewskiej kategorii wagowej. Liczyliśmy, że Polak dostanie wkrótce szansę na zawalczenie o Mistrzostwo Świata. W Kownackim pokładaliśmy nadzieję na to, że boks nad Wisłą nie jest w tak złym stanie jak mogłoby się wydawać. 

Porażka

Na 7 marca 2020 roku zaplanowano kolejną potyczkę Adama. Spodziewaliśmy się następnej wygranej, bo rywalem naszego pięściarza był wiekowy i nie należący do ścisłej czołówki Robert Helenius. Starcie ,,Babyface'a" z ,,The Nordic Nightmare" miało rangę walki wieczoru na gali w Barclays Center w Nowym Jorku, czyli hali, gdzie Kownacki triumfował wcześniej już dziewięć razy.

Fin zszokował cały świat zwyciężając w czwartej rundzie przez techniczny nokaut. Helenius zadał pierwszą porażkę urodzonemu w Łomży pięściarzowi. 

Wszyscy zastanawiali się, czy był to tylko wypadek przy pracy, a może po prostu mieliśmy co do Kownackiego zbyt duże wymagania. 

Po 1,5 roku od pierwszej walki, doszło do rewanżu. Miało to miejsce na elektryzującej gali w Las Vegas, gdzie daniem głównym był pojedynek Fury-Wilder. 

Helenius od początku pokazał swoją dominację nad Polakiem. Adam od pierwszej rundy miał spore problemy z widzeniem, co dodatkowo utrudniało mu rywalizację. Przewaga Heleniusa była widoczna w każdym elemencie i sędzia zdecydował się przerwać walkę w połowie dystansu. 

Co dalej?

,,The Nordic Nightmare" okazał się prawdziwym koszmarem Kownackiego. ,,Babyface" po dwóch dotkliwych porażkach z pięściarzem średniej klasy będzie musiał pokonywać dużo wyżej notowanych rywali, by jeszcze raz mieć status podobny do tego sprzed pojedynków z Heleniusem. Niestety styl Polaka bardzo narażał na trafienia, a Fin umiał dobrze to wykorzystać. Musimy pożegnać się z myślami o naszym pięściarzu rywalizującym o Mistrzostwo Świata w wadze ciężkiej. Polski boks przeżywa naprawdę trudne lata. 




Komentarze

Popularne posty