Polska husaria obroniła twierdzę Narodowy! Remisujemy z Anglią!
Ten wieczór przejdzie do historii polskiej piłki nożnej! Nasza reprezentacja po świetnej grze zremisowała 1:1 z Anglią. Husaria obroniła twierdzę Narodowy i zatrzymała wicemistrzów Europy.
Przed meczem
Z najlepszą drużyną Wysp Brytyjskich nigdy nie grało się Polakom łatwo. Porażki były najczęstszym wynikiem tych potyczek. 0:3 na Mistrzostwach Świata 1986 po hat-tricku Linekera i kolejne klęski w latach 90. Czasem udawało się, jednak zrobić coś historycznego. Byliśmy w stanie wznieść się na wyżyny własnych umiejętności i stawić czoła założycielom i największym propagatorom futbolu.
6 czerwca 1973 roku. Wtedy po raz pierwszy i dotychczas ostatni zwyciężyliśmy nad Anglią. Bramki Roberta Gadochy oraz Włodzimierza Lubańskiego sprawiły, że mogliśmy świętować wygraną z pewną siebie drużyną Alfa Ramseya.
17 października 1973 roku. Jedna z najbardziej pamiętnych dat w historii polskiej piłki. Zremisowaliśmy na Wembley i pojechaliśmy na Mistrzostwa Świata, gdzie zajęliśmy trzecie miejsce. Jan Tomaszewski został nazwany ,,człowiekiem, który zatrzymał Anglię", a autorem historycznego trafienia był Jan Domarski.
W środowy wieczór, 8 września, chcieliśmy nawiązać do tych dwóch, coraz bardziej już odległych sukcesów. Podejmowaliśmy rywali u siebie, na naszej twierdzy - Stadionie Narodowym.
Składy
Paulo Sousa w spotkaniach z Albanią i San Marino mógł sprawdzić zawodników, jakimi dysponuje, by na najtrudniejsze starcie wrześniowego zgrupowania desygnować najsilniejszy skład. Trzeba powiedzieć, że z perspektywy czasu, Portugalczyk dobrał personalia idealnie.
Szczęsny; Bednarek, Glik, Dawidowicz; Puchacz, Moder, Krychowiak, Linetty, Jóźwiak; Lewandowski, Buksa.
Gareth Southgate zdecydował się na formację 4-2-3-1:
Pickford; Shaw, Maguire, Stones, Walker; Rice, Phillips; Grealish, Mount, Sterling; Kane.
Przebieg meczu
Już pierwsze minuty mogły napawać umiarkowanym optymizmem. Zaczęliśmy ambitnie, odważnie i walecznie, czyli dokładnie tak, jak chcieliśmy. Obrona była zdyscyplinowana oraz zorganizowana, atak zaś próbował konstruować akcje, przeciwko czołowym defensorom świata.
Pokazaliśmy, że potrafimy grać przyjemną dla oka, kombinacyjną piłkę. W 14 minucie w polu karnym zagroził Jakub Moder, a kwadrans później przed szansą stanął aktywny Robert Lewandowski.
Choć przed meczem mogło wydawać się to, czymś z serii fantasy, w pierwszej połowie Wojciech Szczęsny nie musiał bronić żadnego strzału wicemistrzów Europy! Obrona występowała na tyle pewnie, że faworyzowani rywale nie stworzyli sobie żadnej okazji.
Do zamieszania doszło, gdy obie ekipy schodziły do szatni. Po przepychance, żółtą kartkę otrzymał Kamil Glik i Harry Maguire.
Po przerwie przyspieszyli Anglicy. Swoich sił próbowali: Jack Grealish i Kalvin Phillips.
Biało-Czerwoni, jednak nie odpuszczali. W 66 minucie na przebój poszedł Tymoteusz Puchacz i nawet udało mu się wejść w pole karne, lecz wykończenie pozostawiło dużo do życzenia.
Pięć minut później ucichł cały Stadion Narodowy. Po stracie Jakuba Modera, przejął Declan Rice, który zagrał do Kyle'a Walkera. Zawodnik Manchesteru City momentalnie podał Harry'emu Kane'owi, a wtedy znów przekonaliśmy się o geniuszu tego snajpera. Napastnik Tottenhamu strzelił mocno i z dużą rotacją, przez co Wojciech Szczęsny nie był w stanie pokusić się o skuteczną interwencję.
Porażka, przy tak dobrej grze podopiecznych Paulo Sousy, byłaby czymś bardzo niesprawiedliwym. Polacy na szczęście nie załamali się po stracie bramki, lecz ruszyli do przodu.
Świetna końcówka w naszym wykonaniu zaowocowała wymarzonym wyrównaniem w doliczonym czasie.
Maciej Rybus dograł do Jakuba Modera. Pomocnik Brighton znakomicie zakręcił Walkerem i zostawił go w tyle, wykładając piłkę Karolowi Linettemu. Uderzenie 26-latka zostało, jednak zablokowane. Futbolówkę zebrał Robert Lewandowski, który idealnie dośrodkował. Doskonały nabieg wykonał Damian Szymański, poszedł wysoko w górę i główką dał nam upragniony punkt! Stadion Narodowy wybuchnął z radości, a wraz z nim kibice śledzący to spotkanie przed telewizorami w całej Polsce.
Komentarze
Prześlij komentarz