Popis Verstappena i problemy Hamiltona w Grand Prix Austrii.
Max Verstappen wygrał Grand Prix Austrii i ma już 32 punkty przewagi w klasyfikacji generalnej nad Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk niedzielny wyścig zakończył na rozczarowującym dla siebie czwartym miejscu.
Przed wyścigiem
Stawka pozostała w Austrii na drugi tydzień rywalizacji. Zmagania w dolinie Styrii cieszą się bogatą historią. Ściganie można było podziwiać tutaj już w 1964 roku, gdy najlepszy okazał się Lorenzo Bandini. Rekordzistą pod względem zwycięstw w tym miejscu jest Alain Prost.
Treningi, kwalifikacje
W piątek najszybszy przejazd na pierwszym treningu zanotował Max Verstappen, a drugi padł łupem Lewisa Hamiltona. W sobotę znów triumfował lider Red Bulla, zdobywając pole position. Świetne drugie miejsce zajął Lando Norris z McLarena. Na trzeciej pozycji uplasował się Sergio Perez, a oba Mercedesy znalazły się dopiero na czwartym (Lewis Hamilton) i piątym (Valtteri Bottas) polu.
Wyścig
Status quo w czołówce po starcie zostało zachowane.
Na czwartym okrążeniu rozpoczęła się walka pomiędzy Sergio Perezem a Lando Norrisem. Meksykanin podjął próbę wyprzedzenia Brytyjczyka, jednak Norris zostawił mu tak mało miejsca, że Perez był zmuszony wyjechać na żwir, przez co stracił kilka miejsc.
Sędziowie nie pozostali wobec tej sytuacji bierni i ukarali Lando pięcioma sekundami kary. Wydawało się, że może to znacząco utrudnić 21-latkowi osiągnięcie podium.
Na 20 okrążeniu Lewis Hamilton minął Norrisa, tym samym awansując na pozycję wicelidera.
Po zjazdach do alei serwisowej na trzeciej lokacie wyjechał Valtteri Bottas.
Sergio Perez najpierw sam był ofiarą zajechania drogi przez rywala, a następnie zachował się podobnie i to dwa razy w stosunku do Charlesa Leclerka. Za swoją postawę ,,Checo" otrzymał łącznie 10 sekund kary.
Bottas zbliżał się do Hamiltona, lecz początkowo dostał od zespołu polecenie, by go nie wyprzedzać. Team jednak zobaczył, że siedmiokrotny Mistrz Świata stracił tempo i ostatecznie Fin dostał zgodę na minięcie utytułowanego Brytyjczyka.
Lewisowi nie udało się utrzymać za sobą Norrisa, który korzystając z okazji przedarł się na trzecią lokatę.
W końcówce emocjonowaliśmy się jeszcze rywalizacją między walczącym o swoje pierwsze punkty w barwach Williamsa Georgem Russellem a legendarnym Fernando Alonso. Ostatecznie z tego pojedynku górą wyszedł dwukrotny Mistrz Świata. Russell dotychczas w najlepszej dziesiątce wyścigu dojechał tylko raz - w bolidzie Mercedesa, zastępując chorego wówczas Hamiltona.
Zmagania zwieńczyła kolizja Kimiego Raikkonena (Alfa Romeo) i Sebastiana Vettela (Aston Martin).
Z wielką przewagą ku radości tysięcy tłumnie zgromadzonych holenderskich kibiców triumfował Max Verstappen. 23-latek pojechał w innej lidze. Dwa weekendy w Austrii były dla niego niezwykle udane. Drugi w klasyfikacji kierowców Lewis Hamilton traci do niego już 32 punkty.
Dla siedmiokrotnego Mistrza Świata trudno o lepsze tory do odrabiania punktów. Następne przystanki Formuły 1 to ukochane przez 36-latka Silverstone i Hungaroring.
Komentarze
Prześlij komentarz