Dania w półfinale Euro! Kolejny gol Schicka nie wystarczył Czechom do awansu.
Dania wygrała 2:1 z Czechami i awansowała do półfinału Mistrzostw Europy. Piąty raz na turnieju trafił Patrik Schick, co daje mu pierwszą pozycję w klasyfikacji strzelców ex aequo z Cristiano Ronaldo.
W sobotę rozegrano pozostałe dwa ćwierćfinały Euro. O godzinie 18:00 w Baku do rywalizacji stanęły kadry Czech i Danii.
Już w piątej minucie Thomas Delaney pokonał ,,główką" Tomasa Vaclika. Celnie z rzutu rożnego dośrodkował Jens Stryger Larsen. Ta sytuacja wywołała, jednak bardzo duże kontrowersje, ponieważ po wnikliwej analizie wiemy, że gol nie powinien zostać uznany. Sędziowie nie zauważyli, że ostatni piłkę dotykał Duńczyk i podyktowali korner, po którym padła bramka.
Piłkarze Kaspera Hjulmanda dążyli do podwyższenia prowadzenia. W 13 minucie kluczowy okazał się Vladimir Coufal. Czeski lewy obrońca nie pozwolił futbolówce przekroczyć całym obwodem linii bramkowej.
Dania stwarzała następne szanse. Bliscy szczęścia byli: Delaney, Braithwaite i Damsgaard.
Ataki Mistrzów Europy z 1992 roku przyniosły oczekiwany rezultat. Pięknie w pole karne dograł Joakim Maehle, a o skuteczne wykończenie zadbał Kasper Dolberg.
Po przerwie swoją grę o 180 stopni zmienili Czesi. Zespół Jaroslava Silhavego ruszył do ofensywy.
Najpierw zagroził rezerwowy Michael Krmencik, a później próbował Antonin Barak.
Nasi południowi sąsiedzi osiągnęli swój cel. W 49 minucie Coufal posłał świetne dośrodkowanie, z którego strzałem z pierwszej piłki skorzystał Patrik Schick. Napastnik Bayeru Leverkusen zdobył dla siebie piątego gola na tegorocznym Euro. Tym samym wspólnie z Cristiano Ronaldo zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji snajperów.
Czesi mieli 41 minut na odwrócenie losów spotkania. Nie poszli, jednak za ciosem. Ich napór ustał, a gra się wyrównała.
Zawodnicy Silhavego ponownie zaatakowali w końcówce.
W 74 minucie dobrą, agresywną centrę posłał Barak, lecz na posterunku był Schmeichel.
Jednocześnie trzeciego trafienia szukali Duńczycy. Niewiele zabrakło Poulsenowi. Za to sytuacji sam na sam nie wykorzystał Maehle.
,,Duński Dynamit" gra dalej! Ekipa ze Skandynawii w półfinale Mistrzostw Europy zmierzy się z Anglią. Zobaczymy czy team Kaspera Hjulmanda jest w stanie sprawić sensację na miarę wygranego Euro 1992.
Komentarze
Prześlij komentarz