Awans Chelsea i kontrowersje. Atletico żegna się z Ligą Mistrzów.
Chelsea zwyciężyło 2:0 z Atletico Madryt i awansowało do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Nie zabrakło kontrowersji.
Przed meczem
Pierwszy mecz rozgrywany na neutralnym stadionie w Bukareszcie wygrali ,,The Blues" po pięknej bramce przewrotką Oliviera Giroud. W rewanżu Diego Simeone musiał wymyślić sposób na pokonanie świetnej obrony Chelsea. Drużyna Thomasa Tuchela przed środowym spotkaniem mogła poszczycić się bowiem passą pięciu starć na zero z tyłu.
Składy
Skład sześciokrotnych Mistrzów Anglii prezentował się następująco:
Mendy; Rudiger, Zouma, Azpilicueta; Alonso, Kovacić, Kante, James; Havertz, Ziyech; Werner.
,,Los Rojiblancos" klasycznie wyszli na mecz w formacji 4-4-2:
Oblak; Lodi, Gimenez, Savić, Trippier; Carrasco, Saul, Koke, Llorente; Suarez, Felix.
Spotkanie odbyło się na Stamford Bridge w Londynie. Sędziował Daniele Orsato, znany z prowadzenia ostatniego finału Ligi Mistrzów.
Przebieg meczu
Największe dyskusje, które wciąż nie milkną, spowodowała sytuacja z 27 minuty. Cesar Azpilicueta zagrał piłkę do bramkarza Edouarda Mendy'ego, jednak zrobił to za lekko. Szansę na przejęcie piłki miał Yannick Carrasco. Belg poczuł na swoim ciele ręce Azpilicuety i upadł w polu karnym. Wydawało się, że sędzia wskaże na jedenasty metr, ale nic takiego się nie stało. Eksperci są w tej sprawie podzieleni. Wydaje się, że obrońca Chelsea dał Daniele Orsato swoim zachowaniem pretekst do podyktowania rzutu karnego.
Wynik meczu w 34 minucie otworzyła kontra gospodarzy, przeprowadzona przez letnie nabytki. Kai Havertz wypuścił prostopadłym podaniem Timo Wernera, a ten dograł świetną piłkę do nie pilnowanego Hakima Ziyecha. Chelsea zrobiła duży krok w stronę awansu.
Po przerwie ,,The Blues" stwarzali sobie kolejne okazje do podwyższenia rezultatu. Byli jednak, albo nieskuteczni, albo bronił Jan Oblak.
Gwoździem do trumny Atletico okazała się czerwona kartka, jaką w 81 minucie zobaczył Stefan Savić. Decyzja arbitra o wykluczeniu reprezentanta Czarnogóry także wywołała dużą dyskusję. Szczególnie chodziło o siłę, z jaką Savić uderzył łokciem w brzuch Antonio Rudigera. Wydawało się bowiem, że Niemiec dołożył dużo od siebie. Zachowanie obrońcy Atleti w tej sytuacji było, jednak karygodne.
Ostateczny cios gościom zadał Emerson, po szybkiej kontrze Chelsea. Asystował Christian Pulisic.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz