Zakopane nie tak szczęśliwe dla Polaków. Wygrał Lindvik po świetnej walce o zwycięstwo. Stękała piąty.
Marius Lindvik wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem. Najlepszym z Polaków był Andrzej Stękała, który zakończył zawody na piątym miejscu.
Po raz kolejny skoczkowie rywalizowali w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Konkursy na Wielkiej Krokwi stały się dla nas kultowe i także w tym roku z dużym zainteresowaniem mogliśmy przyglądać się weekendowym zmaganiom.
W sobotę odbył się konkurs drużynowy. Mieliśmy sporą przewagę nad drugą Austrią, lecz po nieudanym skoku Andrzeja Stękały, który musiał mierzyć się z bardzo trudnymi warunkami, Austriacy objęli prowadzenie i już go nie wypuścili. Podium uzupełniła Norwegia.
Niestety, w zmaganiach indywidualnych nie zobaczyliśmy Piotra Żyłę, który został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach za nieregulaminowy kombinezon.
1 seria
W stawce pojawiło się zatem sześciu Polaków, z czego pięciu awansowało do serii finałowej. Ta sztuka nie udała się Jakubowi Wolnemu.
Po pierwszej serii prowadził Anze Lanisek, dzięki próbie na odległość 133,5 metra.
Słoweniec miał 1,3 punktu przewagi nad drugim Mariusem Lindvikiem. który skoczył od Laniska 1,5 metra dalej. Za 22-latkiem plasował się jego rodak Robert Johansson (132 metry).
Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z naszych był Andrzej Stękała. Zawodnik z Zakopanego znalazł się na czwartej pozycji, po 134 metrowym locie.
Najlepszą piątkę zamykał świetnie prezentujący się podczas konkursu drużynowego Daniel Huber (132,5 metra).
Kamil Stoch i Dawid Kubacki po swoich próbach zajęli miejsca w drugiej dziesiątce (odpowiednio 14 i 17), a Paweł Wąsek i Klemens Murańka w trzeciej (26 i 28).
2 seria
Murańka po drugiej próbie wskoczył tuż przed Wąska i ostatecznie zawody zakończył na 27 lokacie.
Michael Hayboeck pokazał, że jego niska pozycja po pierwszej serii była tylko przypadkiem i w drugiej wylądował już na 138,5 metrze, co dało mu awans na 14 miejsce.
Bardzo słaby konkurs za Karlem Geigerem. Zawodnik z Oberstdorfu oddał dwa przeciętne skoki, co w efekcie spowodowało zaledwie 25 pozycję.
W serii finałowej poprawił się Dawid Kubacki. Mistrz Świata z Seefeld poszybował 134,5 metra i musiał pogodzić się z 15 miejscem.
Lepiej w drugiej serii poradził sobie także Kamil Stoch (134 metry i awans o trzy miejsca na jedenaste).
Forma lidera Pucharu Świata Halvora Egnera Graneruda od początku weekendu w Zakopanem była alarmująca. Problemy Norwega idealnie podsumował niedzielny konkurs, w którym Granerud zajął dopiero 23 miejsce.
Walkę o najwyższe cele rozpoczął lider Austriaków Daniel Huber, który uzyskał 139 metrów.
Bardzo trudne zadanie czekało na Andrzeja Stękałę. 25-latek oddał bardzo dobrą, 136,5 metrową próbę, ale było to za mało na Hubera.
Podium dla siebie obronił Robert Johansson, który wylądował metr dalej od umieszczonego na 140 metrze rozmiaru skoczni.
Jego rodak Marius Lindvik poleciał aż 145,5 metra, czyli tylko półtora metra bliżej od rekordu skoczni. Norweg przez cały weekend pokazywał, że jest w świetnej dyspozycji, a jego ostatni skok na Wielkiej Krokwi był kwintesencją formy zawodnika z Oslo.
Tak łatwo nie poddał się jednak Anze Lanisek, lecz nawet 143 metry nie wystarczyły na Lindvika. Słoweniec zajął drugie miejsce ze stratą 2,3 punktu do zwycięzcy.
Po konkursie
Nie był to dla naszych zawodników szczęśliwy konkurs. Reprezentacja Polski straciła pierwsze miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów na rzecz Norwegii. Zadowolony może być za to Andrzej Stękała, który wyrównał swój najlepszy wynik w karierze, czyli piąte miejsce w zawodach Pucharu Świata.
Sezon trwa w najlepsze. Już w najbliższy weekend stawka będzie rywalizować w Lahti. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, a w niedzielę skoczkowie powalczą indywidualnie.
źródło zdjęcia: Skijumping.pl
Komentarze
Prześlij komentarz