Sensacja w Kijowie. Real przegrał z Szachtarem i o wyjście z grupy będzie walczył do samego końca.

Znowu to zrobili. Najpierw wygrali w pierwszym meczu fazy grupowej w osłabionym składzie, a teraz triumfują już w piątej serii gier. Szachtar Donieck po raz kolejny znalazł sposób na Real Madryt.

Przed meczem

Do Kijowa (bo tam swoje mecze rozgrywa Szachtar) Real jechał z celem zapewnienia sobie udziału w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. By wypełnić to zadanie ,,Królewscy" potrzebowali zwycięstwa. Wydawało się, że nie powtórzy się już niespodzianka z 21 października, gdy Szachtar pokonał ,,Los Blancos" 3:2. Nawet pomimo problemów Realu, bo ukraiński zespół też się z nimi borykał.

Listopad, poza dosyć niespodziewanie wysokim zwycięstwem nad Dynamem Kijów nie był dla Szachtara udany. Przede wszystkim, po świetnym otwarciu (zwycięstwo nad Realem, remis z Interem) drużyna Luisa Castro w Lidze Mistrzów dostała zimny prysznic. U siebie Mistrzowie Ukrainy przegrali z Borussią M'gladbach aż 0:6, a na wyjeździe 0:4. Do tego doszedł ligowy remis z Ołeksandriją i wymęczone zwycięstwo nad Dnipro. 

W Madrycie też nie było kolorowo. W listopadzie zespół pod wodzą Zinedine'a Zidane'a na krajowym podwórku nie wygrał żadnego z trzech spotkań (porażki z Valencią i Alaves, remis z Villarealem). Jednak udało się odnieść dwa ważne triumfy nad Interem Mediolan w Lidze Mistrzów. Dzięki temu, trzy punkty z Szachtarem dawały awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów na mecz przed końcem rywalizacji w grupach.

Składy

Trener Szachtaru Luis Castro postawił na mieszankę Ukraińców i Brazylijczyków w formacji 4-3-3:

Trubin; Matvienko, Bondar, Vitao, Dodo; Kovalenko, Stepanenko, Marlos; Taison, Moraes, Tete. 

Szkoleniowiec Realu Zinedine Zidane musiał pogodzić się z absencją Sergio Ramosa i na środku obrony zaufał duetowi Nacho - Varane. Francuz wybrał ustawienie 4-2-3-1 z Benzemą grającym na szpicy:

Courtois; Mendy, Nacho, Varane, Vazquez; Kroos, Modrić; Asensio, Odegaard, Rodrygo; Benzema. 

Przebieg spotkania

Real zdominował w pierwszej połowie rywali z Doniecka. Szachtar oddał zaledwie jeden strzał, dodatkowo niecelny. ,,Królewscy" nie potrafili jednak przekuć swojej przewagi w bramki, choć mieli na to kilka szans. Dwie najlepsze okazje zmarnował Marco Asensio. W piątej minucie trafił w słupek, a 25 minut później świetnym refleksem popisał się golkiper gospodarzy Anatolij Trubin broniąc uderzenie Hiszpana. 

W drugiej połowie obraz gry diametralnie się zmienił. Szachtar zaczął przeprowadzać coraz to odważniejsze ataki aż w końcu wyszedł na prowadzenie. Stało się to po fatalnym błędzie defensywy Realu, która zupełnie pogubiła się w polu karnym, co wykorzystał Dentinho, który doszedł do bezpańskiej piłki i pokonał Thibaut Courtois.  

,,Królewscy" nie potrafili przejąć kontroli nad spotkaniem i wyrównać stan meczu. Skorzystał z tego Szachtar, który po okresie nie obfitującym w okazje strzeleckie, strzelił przypieczętowującego zwycięstwo gola. Zrobił to Manor Solomon, który podobnie jak Dentinho starcie z Realem zaczął na ławce rezerwowych. Izraelczyk zszedł do środka i precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza gości.

Szachtar Donieck po raz kolejny okazał się lepszy od Realu. Tym razem nie tracąc nawet bramki.

Po meczu

Grupa B stała się najbardziej wyrównaną ze wszystkich w tegorocznej Lidze Mistrzów. Przed ostatnią kolejką żaden z zespołów nie jest pewny występu w fazie pucharowej, a każdy ma szanse na awans. Niespodziewanie do końca o wyjście z grupy będzie się bić Real Madryt. Za tydzień podejmą oni Borussię M'gladbach i, żeby być niezależnym od innych muszą ten mecz wygrać.












źródło zdjęcia: Google grafika

Komentarze

Popularne posty