Liverpool 3-0 (1 KO). Popis ,,The Reds" przeciwko Atalancie.

Liverpool wygrał aż 5:0 z Atalantą Bergamo we wczorajszym meczu grupy D. To zwycięstwo sprawia, że ,,The Reds" są drużyną z drugim najlepszym dorobkiem w tegorocznej Lidze Mistrzów (9 punktów, bilans bramkowy +8). Lepszy jest tylko Bayern, który także ma komplet punktów i minimalnie lepszy bilans bramkowy +9.

Chociaż różnic pomiędzy Liverpoolem, a Atalantą jest bardzo wiele, w oczy rzuca się jedno podobieństwo. To ogromny wkład trenerów w to gdzie obecnie są oba zespoły.

W drużynie z Anfield Jurgen Klopp pracuje już ponad pięć lat. Kiedy przychodził do klubu, zastał ,,The Reds" na dziesiątym miejscu w tabeli Premier League. W tym czasie zaprowadził Liverpool na szczyt. Teraz patrząc na jego dokonania wygrał wszystkie najważniejsze trofea z Ligą Mistrzów i Mistrzostwem Anglii na czele.

Gian Piero Gasperiniemu wybije zaraz 200 mecz na ławce trenerskiej Atalanty. Gasperini do klubu przyszedł po tym jak Atalanta zajęła 13 miejsce w tabeli Serie A. Od momentu gdy Gian Piero objął zespół, ten kończył rozgrywki ligi włoskiej zawsze w pierwszej czwórce, z jednym wyjątkiem w postaci sezonu 2017/18 (siódma pozycja).

Liverpool notował ostatnio dobrą serię, która pozwoliła objąć mu prowadzenie w Premier League i z kompletem punktów przewodzić grupie Ligi Mistrzów. Niestety ze składu ,,The Reds" wypadł lider obrony Virgil van Dijk, który przez ciężką kontuzję może nie wystąpić już do końca sezonu.

Atalanta ostatnio grała w kratkę. Z jednej strony pokonywała Lazio, Cagliari, czy Crotone, z drugiej przegrywała z Napoli i Sampdorią, a z jeszcze innej remisowała z Ajaxem. Ważnym celem włoskiego zespołu jest ustabilizowanie formy. 

Jurgen Klopp nie mógł skorzystać z m.in: Thiago, Fabinho i tak jak już wcześniej pisałem van Dijka. Niemiec w swoim stylu odważnie postawił na młodych wystawiając na środku obrony 19 - letniego Rhysa Williamsa, a na środku pomocy rówieśnika Williamsa Curtisa Jonesa. Zaś zamiast Roberto Firmino zagrał sprowadzony latem Diogo Jota.

W składzie Atalanty obyło się bez większych niespodzianek. Gasperini postawił na kolumbijski duet w ataku: Muriel - Zapata, a na ,,10" umieścił oczywiście lidera drużyny Alejandro Gomeza. 

Spotkanie odbyło się na Gewiss Stadium w Bergamo.

Obie drużyny pokazały, że będą skłonne do ofensywnego meczu. Goście zagrozili m.in.: świetnym rajdem Diogo Joty i strzałem Sadio Mane, a gospodarze groźnym próbą Luisa Muriela.

Szalę na swoją korzyść przechylił Liverpool, a dokładniej zrobił to aktywny Jota, uderzeniem podcinką w sytuacji sam na sam.

W 21 minucie dwie żółte kartki i ogólnie jedyne w tym meczu dostali pomocnicy ,,The Reds". Ukarani zostali Georginio Wijnaldum i Curtis Jones. 

Jeszcze przed przerwą Jota ustrzelił dublet. W 33 minucie pokazał swoje wielkie umiejętności. Wystarczyły mu dwa kontakty z piłką. Najpierw świetne przyjęcie, a następnie wykończenie strzałem po koźle.

Po zmianie stron Liverpool nie osiadł na lurach tylko szybko zabił mecz. Kilerami okazał się cały tercet ofensywny. Strzelaninę w 47 minucie golem na 3:0 zaczął Salah. Po dwóch minutach wynik lobem poprawił Mane, a na koniec hat - tricka skompletował Jota. Te wydarzenia dzieliło sześć i pół minuty. 

To był nokaut, po którym Atalanta nie mogła się pozbierać.

Dzisiejszy hat - trick pozwolił Diogo Jocie razem z Marcusem Rashfordem dzielić miano najlepszego strzelca Champions League 2020/21. Obaj trafili łącznie czterokrotnie. Obecność Portugalczyka w Liverpoolu jest dużym komfortem dla Kloppa. Oprócz słynnego tercetu Mane - Firmino - Salah, niemiecki trener nie miał wielu alternatyw w ustawianiu ataku. Teraz gdy do zespołu dołączył Jota, ,,The Reds" posiadają znacznie więcej możliwości. 

Liverpool w tej edycji Ligi Mistrzów jest jeszcze niepokonany. Na dodatek nawet nie stracił bramki! Jednak po wcześniejszych niezbyt imponujących zwycięstwach (1:0 z Ajaxem, 2:0 Midtjylland), nadszedł czas na prawdziwy popis.

Można by więc pokusić się o bokserski zapis dokonań Liverpoolu w Champions League 2020/21:

Liverpool 3-0 (1 KO).















źródło zdjęcia: Google grafika

Komentarze

Popularne posty