Z ostatniego miejsca na trzecie, katastrofa Ferrari i zwycięstwo Verstappena, czyli co działo się w szalonym GP Brazylii.
Za nami niezwykle emocjonujące GP Brazylii! Nie zabrakło w nim sensacji, niespodzianek i nieporozumień.
Kwalifikacje do GP wygrał Max Verstappen. To on ruszył z Pole Position, a za nim pojawili się Sebastian Vettel i Lewis Hamilton.
Tuż po samym starcie Hamilton wyprzedził Vettela. Za nimi jechał Valtteri Bottas i Alex Albon. Na pierwszej pozycji znajdował się wciąż Verstappen. Tak prezentowała się czołówka przez pierwsze 21 okrążeń. Wtedy na pit stop zajechał 6 - krotny Mistrz Świata. Po nim zrobili to także inni zawodnicy m.in. Robert Kubica, który prawie wjechał w prowadzącego Holendra (dostając za to kontrowersyjną karę 5 - sekund).
Seria niefortunnych zdarzeń rozpoczęła się na 52 okrążeniu. Wtedy próbującemu wyprzedzić Charlesa Leclerca Valtteri'emu Bottas'owi zaczął ,,wylatywać" dym z bolidu. Był zmuszony, więc zjechać na pobocze i zakończyć wyścig. Wtedy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Verstappen wykorzystał sytuację i szybko pojawił się w pit stopie. To kosztowało go pierwszą pozycję na rzecz Hamiltona. Dalsze pozycje zajmowali: Vettel, Albon i Leclerc. Tuż po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa Holender wyprzedził Brytyjczyka i prowadził. Wtedy także Taj znalazł się przed Niemcem i wjechał na trzecie miejsce. Na pięć okrążeń do mety Leclerc wyprzedził Vettela, lecz Sebastian chciał ponownie być przed kolegą z ekipy i wykonał manewr. Jednak najechał na przednie koło Charlesa (co widać na załączonym zdjęciu), który wypadł z trasy. Lecz i on miał przeciętą oponę, i obaj kierowcy z teamu Ferrari skończyli wyścig. Następnie Albon wyprzedził Hamiltona i zanosiło się na dublet Red Bulla.
To jednak nie koniec. Na przedostatnim ,,kółku" Lewis próbował wrócić na drugą pozycję, ale doszło do kolizji i niestety Albon musiał pożegnać się z pierwszym podium w karierze przynajmniej do 1 grudnia.
Następnie zaś, niespodziewanie Pierre Gasly z Torro Rosso wyprzedził Brytyjczyka, który znalazł się na trzeciej pozycji. Obaj stworzyli epicką walkę na ostatnich metrach i ostatecznie lepszy okazał się Gasly.
To nie był koniec niespodzianek. Po dekoracji ogłoszono, że Hamilton, który kiedy sędziowie rozpatrywali tą sytuację oblewał się szampanem na podium, dostał pięć sekund kary (za kolizję z udziałem Albona). Przez co znalazł się ostatecznie na ósmej pozycji, a na trzeciej Carlos Sainz Jr., który awansował do TOP 3 z ostatniego miejsca! Było to pierwsze jego podium w jego karierze. Niestety nie mógł stanąć na najniższym stopniu podium i być uczestnikiem dekoracji.
Do końca sezonu zastało już tylko jedno GP. Odbędzie się ono w Abu Zabi 1 grudnia.
źródło zdjęcia: Google grafika
Kwalifikacje do GP wygrał Max Verstappen. To on ruszył z Pole Position, a za nim pojawili się Sebastian Vettel i Lewis Hamilton.
Tuż po samym starcie Hamilton wyprzedził Vettela. Za nimi jechał Valtteri Bottas i Alex Albon. Na pierwszej pozycji znajdował się wciąż Verstappen. Tak prezentowała się czołówka przez pierwsze 21 okrążeń. Wtedy na pit stop zajechał 6 - krotny Mistrz Świata. Po nim zrobili to także inni zawodnicy m.in. Robert Kubica, który prawie wjechał w prowadzącego Holendra (dostając za to kontrowersyjną karę 5 - sekund).
Seria niefortunnych zdarzeń rozpoczęła się na 52 okrążeniu. Wtedy próbującemu wyprzedzić Charlesa Leclerca Valtteri'emu Bottas'owi zaczął ,,wylatywać" dym z bolidu. Był zmuszony, więc zjechać na pobocze i zakończyć wyścig. Wtedy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Verstappen wykorzystał sytuację i szybko pojawił się w pit stopie. To kosztowało go pierwszą pozycję na rzecz Hamiltona. Dalsze pozycje zajmowali: Vettel, Albon i Leclerc. Tuż po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa Holender wyprzedził Brytyjczyka i prowadził. Wtedy także Taj znalazł się przed Niemcem i wjechał na trzecie miejsce. Na pięć okrążeń do mety Leclerc wyprzedził Vettela, lecz Sebastian chciał ponownie być przed kolegą z ekipy i wykonał manewr. Jednak najechał na przednie koło Charlesa (co widać na załączonym zdjęciu), który wypadł z trasy. Lecz i on miał przeciętą oponę, i obaj kierowcy z teamu Ferrari skończyli wyścig. Następnie Albon wyprzedził Hamiltona i zanosiło się na dublet Red Bulla.
To jednak nie koniec. Na przedostatnim ,,kółku" Lewis próbował wrócić na drugą pozycję, ale doszło do kolizji i niestety Albon musiał pożegnać się z pierwszym podium w karierze przynajmniej do 1 grudnia.
Następnie zaś, niespodziewanie Pierre Gasly z Torro Rosso wyprzedził Brytyjczyka, który znalazł się na trzeciej pozycji. Obaj stworzyli epicką walkę na ostatnich metrach i ostatecznie lepszy okazał się Gasly.
To nie był koniec niespodzianek. Po dekoracji ogłoszono, że Hamilton, który kiedy sędziowie rozpatrywali tą sytuację oblewał się szampanem na podium, dostał pięć sekund kary (za kolizję z udziałem Albona). Przez co znalazł się ostatecznie na ósmej pozycji, a na trzeciej Carlos Sainz Jr., który awansował do TOP 3 z ostatniego miejsca! Było to pierwsze jego podium w jego karierze. Niestety nie mógł stanąć na najniższym stopniu podium i być uczestnikiem dekoracji.
Do końca sezonu zastało już tylko jedno GP. Odbędzie się ono w Abu Zabi 1 grudnia.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz