Brazylia wygrała Copa America!
W finale Copa America Brazylia pokonała 3:1 Peru! To ich pierwsze zwycięstwo w tym turnieju od 12 lat i tryumfu drużyny z liderem w postaci Robinho. Tylko jeden zawodnik świętował wygraną w 2007 i 2019 roku. To Dani Alves, najbardziej utytułowany zawodnik w historii (40 trofeów).
Wczoraj o 22:00 czasu polskiego, zaczął się finał Copa America. Naprzeciw siebie stanęły drużyny Brazylii i Peru. Na słynnej Maracanie, zgromadziło się około 90 tysięcy fanów, wypełniając trybuny do pełna. W powietrzu czuć było zapach piłkarskiego święta. Canarinhos wyszli bardzo ofensywnym ustawieniem z aż czterema napastnikami: Philippe Coutinho, Roberto Firmino, Gabrielem Jesusem i Evertonem. Peru, które w półfinale sensacyjnie wyeliminowali Chile (3:0), również wyszło odważnie 4-3 -3. Minął właśnie kwadrans meczu, piłkę w pole karne dośrodkował Gabriel Jesus, a strzałem z lewej nogi, Everton pokonał bramkarza. W 44 minucie gry sędzia podyktował rzut karny, po zagraniu ręką Thiago Silvy. Jedenastkę na gola zamienił Paolo Guerrero. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, ale na prowadzenie Brazylię wyprowadził Gabriel Jesus. Kiedy wydawało się, że Canarinhos spokojnie dowiozą prowadzenie do końca czerwoną kartkę w 70 minucie ujrzał najjaśniejszy punkt Kanarków, czyli Jesus. Peru rozpoczęło, więc ofensywę. Gospodarze turnieju nie stracili bramki, a w 90 minucie przypieczętowali zwycięstwo. Wisienkę na torcie postawił rezerwowy Richarlison, trafiając z rzutu karnego.
Brazylia wygrała zatem Copa America. Po raz ósmy w historii. I to pomimo braku kontuzjowanego Neymara.
Następne mistrzostwa Ameryki Południowej już za rok w Argentynie i Kolumbii.
źródło zdjęcia: Google grafika
Wczoraj o 22:00 czasu polskiego, zaczął się finał Copa America. Naprzeciw siebie stanęły drużyny Brazylii i Peru. Na słynnej Maracanie, zgromadziło się około 90 tysięcy fanów, wypełniając trybuny do pełna. W powietrzu czuć było zapach piłkarskiego święta. Canarinhos wyszli bardzo ofensywnym ustawieniem z aż czterema napastnikami: Philippe Coutinho, Roberto Firmino, Gabrielem Jesusem i Evertonem. Peru, które w półfinale sensacyjnie wyeliminowali Chile (3:0), również wyszło odważnie 4-3 -3. Minął właśnie kwadrans meczu, piłkę w pole karne dośrodkował Gabriel Jesus, a strzałem z lewej nogi, Everton pokonał bramkarza. W 44 minucie gry sędzia podyktował rzut karny, po zagraniu ręką Thiago Silvy. Jedenastkę na gola zamienił Paolo Guerrero. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, ale na prowadzenie Brazylię wyprowadził Gabriel Jesus. Kiedy wydawało się, że Canarinhos spokojnie dowiozą prowadzenie do końca czerwoną kartkę w 70 minucie ujrzał najjaśniejszy punkt Kanarków, czyli Jesus. Peru rozpoczęło, więc ofensywę. Gospodarze turnieju nie stracili bramki, a w 90 minucie przypieczętowali zwycięstwo. Wisienkę na torcie postawił rezerwowy Richarlison, trafiając z rzutu karnego.
Brazylia wygrała zatem Copa America. Po raz ósmy w historii. I to pomimo braku kontuzjowanego Neymara.
Następne mistrzostwa Ameryki Południowej już za rok w Argentynie i Kolumbii.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz