W marnym stylu Polacy pokonali Macedonię. Jutro gramy z Izraelem.
Hurra! Hurra! Hurra! Wygraliśmy z Macedonią Północną! Tak! To na pewno dzięki taktyce Jerzego Brzęczka, który mając do dyspozycji trzech napastników klasy światowej wystawił jednego. Już nawet rywal zagrał dwoma, ale my przecież musimy obawiać się potencjału w środku pola Macedonii.
- Co najważniejsze – układa nam się pod względem wyników, mamy dziewięć punktów - powiedział po meczu Kamil Glik.
- Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i utrzymujemy pierwsze miejsce w tabeli - wtórował mu Krzysztof Piątek.
- Myślę, że na koniec eliminacji nikt nie będzie pamiętał, czy z Macedonią Północną zagraliśmy pięknie, czy brzydko, ponieważ najważniejsze były trzy punkty, a nam udało się je zdobyć – wyjaśnił Jan Bednarek.
Może nikt nie będzie pamiętał, czy z Macedonią zagraliśmy dobrze lub źle. Nie w tym rzecz. Po prostu Polacy rozegrali fatalne rozgrywki, a jeśli nic się nie zmieni, to możemy odnieść kilka dotkliwych porażek. W to, że awansujemy do Mistrzostw Europy nie wątpię, ponieważ naprawdę ciężko byłoby nie wyjść z grupy w której tylko jedna drużyna przekracza połowę wartości składu naszej kadry! Boję się, że na coraz bliższym EURO będzie ciężko wyjść z grupy. Oczywiście z taką grą i nastawieniem.
Zaraz minie rok od momentu, kiedy reprezentację Polski obejmował Jerzy Brzęczek. Miał dużo czasu, a kadra wygląda jeszcze gorzej niż po zwolnieniu Adama Nawałki. Rozumiem, że Liga Narodów to był czas testowy. Jednak teraz już są eliminacje do ważnego turnieju i trzeba coś prezentować.
Ktoś by powiedział, że czemu krytykuję nasz zespół, skoro wyniki w kwalifikacjach się zgadzają, a jeśli chodzi o mistrzostwa Starego Kontynentu, to przecież kiedyś tam w ogóle nie awansowaliśmy. Jednak teraz mamy pokolenie piłkarzy grających w najsilniejszych ligach świata i reprezentujących najsilniejsze kluby, więc wymaga się czegoś więcej niż (fakt nie opinia) jednego strzału celnego przeciwko Macedonii Północnej. I jeszcze ta taktyka z jednym napastnikiem. Później wszyscy się dziwią, że Lewandowski nie strzela tyle, co kiedyś, jak ma wokół siebie trzech obrońców.
źródło zdjęcia: Google grafika
- Co najważniejsze – układa nam się pod względem wyników, mamy dziewięć punktów - powiedział po meczu Kamil Glik.
- Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i utrzymujemy pierwsze miejsce w tabeli - wtórował mu Krzysztof Piątek.
- Myślę, że na koniec eliminacji nikt nie będzie pamiętał, czy z Macedonią Północną zagraliśmy pięknie, czy brzydko, ponieważ najważniejsze były trzy punkty, a nam udało się je zdobyć – wyjaśnił Jan Bednarek.
Może nikt nie będzie pamiętał, czy z Macedonią zagraliśmy dobrze lub źle. Nie w tym rzecz. Po prostu Polacy rozegrali fatalne rozgrywki, a jeśli nic się nie zmieni, to możemy odnieść kilka dotkliwych porażek. W to, że awansujemy do Mistrzostw Europy nie wątpię, ponieważ naprawdę ciężko byłoby nie wyjść z grupy w której tylko jedna drużyna przekracza połowę wartości składu naszej kadry! Boję się, że na coraz bliższym EURO będzie ciężko wyjść z grupy. Oczywiście z taką grą i nastawieniem.
Zaraz minie rok od momentu, kiedy reprezentację Polski obejmował Jerzy Brzęczek. Miał dużo czasu, a kadra wygląda jeszcze gorzej niż po zwolnieniu Adama Nawałki. Rozumiem, że Liga Narodów to był czas testowy. Jednak teraz już są eliminacje do ważnego turnieju i trzeba coś prezentować.
Ktoś by powiedział, że czemu krytykuję nasz zespół, skoro wyniki w kwalifikacjach się zgadzają, a jeśli chodzi o mistrzostwa Starego Kontynentu, to przecież kiedyś tam w ogóle nie awansowaliśmy. Jednak teraz mamy pokolenie piłkarzy grających w najsilniejszych ligach świata i reprezentujących najsilniejsze kluby, więc wymaga się czegoś więcej niż (fakt nie opinia) jednego strzału celnego przeciwko Macedonii Północnej. I jeszcze ta taktyka z jednym napastnikiem. Później wszyscy się dziwią, że Lewandowski nie strzela tyle, co kiedyś, jak ma wokół siebie trzech obrońców.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz