Kolejny weekend z Formułą 1! Tym razem kierowcy polecieli do Bahrajnu.
Przed nami drugi w tym sezonie wyścig. Odbędzie się w na torze w Bahrajnie. Dzisiaj miały miejsce dwa treningi, a na niedzielę zaplanowana jest już jazda o punkty.
– Jutro znów nie będę mógł atakować krawężników, ponieważ zaryzykuję uszkodzenie bolidu, a nie mamy do niego części. Już teraz brakuje nam osiągów, a kolejne czynniki komplikują nam życie. Wiem jednak, iż w fabryce każdy ciężko pracuje. Potrzebujemy nieco więcej czasu na uporanie się ze wszystkim - powiedział Robert Kubica.
Faktycznie, jego bolid nie jest konkurencyjny. Trudno wygrywać z resztą stawki, jeśli ma się pojazd, który jest wolniejszy. Niestety, potwierdziło się to także tym razem. W pierwszym i drugim treningu Kubica przyjeżdżał na metę jako ostatni. Niepokojące jest to, że Polak plasuje się także za kolegą z zespołu George'm Russell'em, chociaż dysponują tym samym bolidem.
W Australii klęskę poniosło Ferrari. Ani Sebastian Vettel, ani Charles Leclerc nie zakończyli tego Grand Prix na podium. Teraz ma być inaczej. Obaj kierowcy w Bahrajnie na obu treningach byli najszybsi. Drugi raz nie mogą dać plamy.
Ciekawe jak wypadnie Mercedes. Ostatnio Valtteri Bottas wygrał, a Lewis Hamilton był drugi. Na pewno znowu będą liczyć się w walce o zwycięstwo.
Przed nami kolejne emocje związane z Formułą 1. Oby w ten weekend każdy mógł dostrzec postęp Roberta Kubicy.
źródło zdjęcia: Google grafika
– Jutro znów nie będę mógł atakować krawężników, ponieważ zaryzykuję uszkodzenie bolidu, a nie mamy do niego części. Już teraz brakuje nam osiągów, a kolejne czynniki komplikują nam życie. Wiem jednak, iż w fabryce każdy ciężko pracuje. Potrzebujemy nieco więcej czasu na uporanie się ze wszystkim - powiedział Robert Kubica.
Faktycznie, jego bolid nie jest konkurencyjny. Trudno wygrywać z resztą stawki, jeśli ma się pojazd, który jest wolniejszy. Niestety, potwierdziło się to także tym razem. W pierwszym i drugim treningu Kubica przyjeżdżał na metę jako ostatni. Niepokojące jest to, że Polak plasuje się także za kolegą z zespołu George'm Russell'em, chociaż dysponują tym samym bolidem.
W Australii klęskę poniosło Ferrari. Ani Sebastian Vettel, ani Charles Leclerc nie zakończyli tego Grand Prix na podium. Teraz ma być inaczej. Obaj kierowcy w Bahrajnie na obu treningach byli najszybsi. Drugi raz nie mogą dać plamy.
Ciekawe jak wypadnie Mercedes. Ostatnio Valtteri Bottas wygrał, a Lewis Hamilton był drugi. Na pewno znowu będą liczyć się w walce o zwycięstwo.
Przed nami kolejne emocje związane z Formułą 1. Oby w ten weekend każdy mógł dostrzec postęp Roberta Kubicy.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz