Kobayashi wygrał Kryształową Kulę, Polska Puchar Narodów. Horngacher niestety odchodzi.
Zakończył się 40 sezon w historii Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polacy odegrali w nim główne role. Biało - Czerwoni wygrali po raz drugi w historii Puchar Narodów. Dawid Kubacki zdobył tytuł Mistrza Świata, a Kamil Stoch wicemistrza. W Pucharze Świata tryumfował niezawodny Ryoyu Kobayashi. Niestety z naszą kadrą pożegnał się najlepszy trener w historii polskich skoków narciarskich Stefan Horngacher. Na stanowisku zastąpi go jego dotychczasowy asystent, Czech Michal Doleźal.
Puchar Świata, Puchar Świata w lotach, Turniej Czterech Skoczni, Raw Air, Willingen 5, Planica 7, 13 wygranych konkursów w tym sezonie to aż tyle osiągnięć zgromadził Ryoyu Kobayashi podczas ledwie czterech miesięcy. Nieprawdopodobny wyczyn. 2085 punktów zdobył w tym sezonie ten fenomenalny Japończyk, a to więcej niż reprezentacje Rosji, Finlandii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Bułgarii, Estonii i Włoch razem wziętych! Może to nie są światowe potęgi, ale to mimo wszystko aż siedem krajów, więc to jest świetny wyczyn.
Jeśli chodzi o naszych też musimy być zadowoleni. Kamil Stoch dziewięć razy stawał na podium w zawodach Pucharu Świata w tym sezonie, Piotr Żyła siedem razy (trzeba podkreślić, że aż sześć zawodów skończył czwarty), a Dawid Kubacki sześć razy. Po raz pierwszy w historii polskich skoków było tak, że aż trzech Biało - Czerwonych kończy sezon w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej.
Jeśli chodzi o resztę to najlepiej spisywał się Jakub Wolny, który w ostatecznym rozrachunku był 22. Jednak ten niespełna 24 - letni skoczek jest ogromną nadzieją na przyszłość. Tak samo jak o cztery lata młodszy Paweł Wąsek, który pojechał na parę konkursów. Słabszą formę w tym sezonie pokazali Maciej Kot i Stefan Hula. Hula uplasował się na 40 miejscu, a Kot siedem lokat niżej.
W Pucharze Kontynentalnym dobrze w tym sezonie prezentował się Aleksander Zniszczoł, więc możemy się spodziewać także jego obecności w następnym sezonie.
Trener Polaków Stefan Horngacher spisał się na medal i należą mu się za to ogromne gratulacje.
Oby za rok już z nowym trenerem nasi pokazali znowu swoją moc!
źródło zdjęcia: Google grafika
Puchar Świata, Puchar Świata w lotach, Turniej Czterech Skoczni, Raw Air, Willingen 5, Planica 7, 13 wygranych konkursów w tym sezonie to aż tyle osiągnięć zgromadził Ryoyu Kobayashi podczas ledwie czterech miesięcy. Nieprawdopodobny wyczyn. 2085 punktów zdobył w tym sezonie ten fenomenalny Japończyk, a to więcej niż reprezentacje Rosji, Finlandii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Bułgarii, Estonii i Włoch razem wziętych! Może to nie są światowe potęgi, ale to mimo wszystko aż siedem krajów, więc to jest świetny wyczyn.
Jeśli chodzi o naszych też musimy być zadowoleni. Kamil Stoch dziewięć razy stawał na podium w zawodach Pucharu Świata w tym sezonie, Piotr Żyła siedem razy (trzeba podkreślić, że aż sześć zawodów skończył czwarty), a Dawid Kubacki sześć razy. Po raz pierwszy w historii polskich skoków było tak, że aż trzech Biało - Czerwonych kończy sezon w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej.
Jeśli chodzi o resztę to najlepiej spisywał się Jakub Wolny, który w ostatecznym rozrachunku był 22. Jednak ten niespełna 24 - letni skoczek jest ogromną nadzieją na przyszłość. Tak samo jak o cztery lata młodszy Paweł Wąsek, który pojechał na parę konkursów. Słabszą formę w tym sezonie pokazali Maciej Kot i Stefan Hula. Hula uplasował się na 40 miejscu, a Kot siedem lokat niżej.
W Pucharze Kontynentalnym dobrze w tym sezonie prezentował się Aleksander Zniszczoł, więc możemy się spodziewać także jego obecności w następnym sezonie.
Trener Polaków Stefan Horngacher spisał się na medal i należą mu się za to ogromne gratulacje.
Oby za rok już z nowym trenerem nasi pokazali znowu swoją moc!
źródło zdjęcia: Google grafika
Szkoda że trener odchodzi
OdpowiedzUsuń