Wielki sukces polskich koszykarzy! Awansowali na Mistrzostwa Świata po raz pierwszy od 52 lat!
Ostatni raz na Mistrzostwach świata występowaliśmy 52 lata temu! Odbywały się wtedy w Urugwaju, a Polacy zajęli piąte miejsce. Takiego sukcesu się teraz nie spodziewamy, ale Polacy pokazali, że niemożliwe nie istnieje...
Drogę na Mistrzostwa świata zaczęliśmy od spotkania z Węgrami. Wygraliśmy je 70:60. Później przyszła porażka z silną Litwą i pogrom Kosowa. Następnie przegraliśmy z Węgrami i naszymi sąsiadami. Tryumfowaliśmy jednak wysoko z Kosowem. Nikt się nie spodziewał, że można od tej drużyny oczekiwać awansu, ale życie napisało inny scenariusz...
W drugiej rundzie Biało - Czerwoni grali z Włochami, Chorwacją i Holandią. Na inaugurację zagrali z Italią. Przegrany wysoko - 101:82 mecz nie napawał optymizmem. Później nadeszła przełomowa wygrana z Chorwacją 79:74. To wtedy zaczęła się przemiana naszej kadry. W kolejnym meczu po gromiliśmy Holandię 105:78. Na następne fantastyczne spotkanie nie trzeba było długo czekać. Wygrana 16 punktami z Włochami to było coś! Teraz pokonaliśmy Chorwatów 77:69 i zameldowaliśmy się na Mistrzostwach świata, które rozegrane będą rozgrywane w tym roku w Chinach.
Bohaterów awansu jest wielu. Na pewno do sukcesu przyczynił się trener Mike Taylor. Przed eliminacjami były głosy, żeby pożegnał się z kadrą, a wywalczył historyczny awans. Wielkie brawa należą się jednak całemu zespołowi, ponieważ wykonali kawał dobrej roboty!
Wszyscy teraz będziemy z zniecierpliwieniem wyczekiwać do Mistrzostw świata w Chinach. Oby te mistrzostwa były okraszone dobrą grą Polaków.
źródło zdjęcia: Google grafika
Drogę na Mistrzostwa świata zaczęliśmy od spotkania z Węgrami. Wygraliśmy je 70:60. Później przyszła porażka z silną Litwą i pogrom Kosowa. Następnie przegraliśmy z Węgrami i naszymi sąsiadami. Tryumfowaliśmy jednak wysoko z Kosowem. Nikt się nie spodziewał, że można od tej drużyny oczekiwać awansu, ale życie napisało inny scenariusz...
W drugiej rundzie Biało - Czerwoni grali z Włochami, Chorwacją i Holandią. Na inaugurację zagrali z Italią. Przegrany wysoko - 101:82 mecz nie napawał optymizmem. Później nadeszła przełomowa wygrana z Chorwacją 79:74. To wtedy zaczęła się przemiana naszej kadry. W kolejnym meczu po gromiliśmy Holandię 105:78. Na następne fantastyczne spotkanie nie trzeba było długo czekać. Wygrana 16 punktami z Włochami to było coś! Teraz pokonaliśmy Chorwatów 77:69 i zameldowaliśmy się na Mistrzostwach świata, które rozegrane będą rozgrywane w tym roku w Chinach.
Bohaterów awansu jest wielu. Na pewno do sukcesu przyczynił się trener Mike Taylor. Przed eliminacjami były głosy, żeby pożegnał się z kadrą, a wywalczył historyczny awans. Wielkie brawa należą się jednak całemu zespołowi, ponieważ wykonali kawał dobrej roboty!
Wszyscy teraz będziemy z zniecierpliwieniem wyczekiwać do Mistrzostw świata w Chinach. Oby te mistrzostwa były okraszone dobrą grą Polaków.
źródło zdjęcia: Google grafika
dziś (25-02-2019) walka z Holendrami - co ciekawe jesteśmy w roli faworytów :) mam nadzieję, że Kuba będziesz miał o czym pisać w nadchodzącym turnieju :)
OdpowiedzUsuń