Pierwsze mecze Mistrzostw Świata w siatkówce już za nami. Coraz bliżej do meczu Polaków.
Dwa pierwsze spotkania siatkarskich Mistrzostw Świata już za nami. Gospodarze turnieju Włochy i Bułgaria wygrały 3:0 z odpowiednio Japonią i Finlandią.
Dopiero 12 września rusza reszta stawki w tym Polska, która w pierwszym meczu podejmie Kubę. Dzień później Biało - Czerwoni spotkają się z Portoryko. 15 września zagrają z Finlandią, a 17 z Iranem. Rozgrywki grupowe zakończą meczem z Bułgarią.
Moim zdaniem spotkania z Kubą, Portoryko i Finlandią powinny skończyć się pewną wygraną naszej ekipy w trzech setach. Z kolei z Bułgarią i Iranem będzie już trudniej. Bułgarzy na ostatnich Mistrzostwach Europy zajęli szóste miejsce, choć teraz nie ma ich najlepszego zawodnika Cwetana Sokołowa, który jest kontuzjowany. Tak samo jak Georgij Bratojew, Bojan Jordanow i Todor Aleksiew. Z trenerem pokłócił się libero Władisław Iwanow. Mimo wszystko jednak Bułgaria gra u siebie, więc niesieni dopingiem i z całkiem niezłą kadrą mogą sprawić psikusa.
Groźny, a nawet myślę, że najgroźniejszy będzie Iran. Ostatnio zwyciężył w Igrzyskach Azjatyckich, a w Lidze Narodów już wygrał z Polską. Persowie są zdecydowanie najlepszą drużyną w Azji. W turnieju kwalifikacyjnym z najlepszymi drużynami ich kontynentu nie stracili nawet seta. Gwiazdą Irańczyków jest grający w PGE Skrze Bełchatów, przyjmujący Milad Ebadipour.
Warto wspomnieć o regulaminie imprezy.
W fazie grupowej z sześciu ekip do dalszej części rozgrywek przechodzą cztery.
W następnej drugiej fazie w czterech grupach rozdzielonych zostanie 16 ekip. Przy ustalaniu kolejności w grupie będą brane pod uwagę także punkty zdobyte w fazie grupowej. Przepustkę do następnej rundy dostaną wszystkie pierwsze drużyny w grupach, a także dwie najlepsze z drugich miejsc.
Następnie sześć zespołów zostanie podzielone na dwie grupy. W tych grupach rozpoczną się pojedynki każdy z każdym. Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy utworzą półfinały. Zwycięscy półfinałów zagrają w finale, a przegrani w meczu o 3 miejsce.
źródło zdjęcia: Google grafika
Dopiero 12 września rusza reszta stawki w tym Polska, która w pierwszym meczu podejmie Kubę. Dzień później Biało - Czerwoni spotkają się z Portoryko. 15 września zagrają z Finlandią, a 17 z Iranem. Rozgrywki grupowe zakończą meczem z Bułgarią.
Moim zdaniem spotkania z Kubą, Portoryko i Finlandią powinny skończyć się pewną wygraną naszej ekipy w trzech setach. Z kolei z Bułgarią i Iranem będzie już trudniej. Bułgarzy na ostatnich Mistrzostwach Europy zajęli szóste miejsce, choć teraz nie ma ich najlepszego zawodnika Cwetana Sokołowa, który jest kontuzjowany. Tak samo jak Georgij Bratojew, Bojan Jordanow i Todor Aleksiew. Z trenerem pokłócił się libero Władisław Iwanow. Mimo wszystko jednak Bułgaria gra u siebie, więc niesieni dopingiem i z całkiem niezłą kadrą mogą sprawić psikusa.
Groźny, a nawet myślę, że najgroźniejszy będzie Iran. Ostatnio zwyciężył w Igrzyskach Azjatyckich, a w Lidze Narodów już wygrał z Polską. Persowie są zdecydowanie najlepszą drużyną w Azji. W turnieju kwalifikacyjnym z najlepszymi drużynami ich kontynentu nie stracili nawet seta. Gwiazdą Irańczyków jest grający w PGE Skrze Bełchatów, przyjmujący Milad Ebadipour.
Warto wspomnieć o regulaminie imprezy.
W fazie grupowej z sześciu ekip do dalszej części rozgrywek przechodzą cztery.
W następnej drugiej fazie w czterech grupach rozdzielonych zostanie 16 ekip. Przy ustalaniu kolejności w grupie będą brane pod uwagę także punkty zdobyte w fazie grupowej. Przepustkę do następnej rundy dostaną wszystkie pierwsze drużyny w grupach, a także dwie najlepsze z drugich miejsc.
Następnie sześć zespołów zostanie podzielone na dwie grupy. W tych grupach rozpoczną się pojedynki każdy z każdym. Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy utworzą półfinały. Zwycięscy półfinałów zagrają w finale, a przegrani w meczu o 3 miejsce.
źródło zdjęcia: Google grafika
Nareszcie coś o siatkówce, extra :D
OdpowiedzUsuń