Tak blisko podium. 8 dzień Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

Za nami ósmy dzień Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Niesamowicie blisko medali był Kamil Stoch oraz Piotr Michalski.

Czwarty Stoch

Po indywidualnych zawodach na skoczni normalnej w Zhangjiakou, zakończonych brązem Dawida Kubackiego, zastanawialiśmy się, co przyniesie nam konkurs na dużym obiekcie, o rozmiarze 140 metrów. Tytułu Mistrza Olimpijskiego bronił Kamil Stoch.

Po pierwszej serii prowadził Ryoyu Kobayashi z przewagą 2,2 punktu nad Mariusem Lindvikiem. Trzecią pozycję zajmował Timi Zajc. Słoweniec miał tylko 0,4 punktu zapasu nad Stochem. Polski mistrz oddał fantastyczny lot na odległość 137,5 metra, za który otrzymał najwyższe noty sędziowskie w całej stawce. Czołową piątkę uzupełnił Manuel Fettner.

Wszyscy Biało-Czerwoni zakwalifikowali się do dalszego etapu zmagań. Piotr Żyła plasował się na 15 miejscu, a Dawid Kubacki oraz Paweł Wąsek byli sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce.

Z wielkim zainteresowaniem czekaliśmy na finałową serię. Czy przyniesie nam drugi krążek na tegorocznych igrzyskach? Kto zdobędzie złoto?

Świetnie w drugiej próbie zaprezentował się Wąsek. 22-latek poszybował 134,5 metra, co dało awans na 21 lokatę. 

Dawid Kubacki poprawił się o 50 centymetrów względem pierwszego skoku, uzyskując 131,5 metra. Wystarczyło to na 26 miejsce. 

Piotr Żyła osiągnął 131 metrów i podzielił 18 pozycję z Jewgienijem Klimowem.

Zaatakował, lotem na 139,5 metra Markus Eisenbichler, Mistrz Świata z Seefeld zgłosił chęć walki o podium.

30-latka, na prowadzeniu zmienił jego rodak - Karl Geiger. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, pomimo obniżonej belki, wylądował na 138 metrze!

Odległości zabrakło Manuelowi Fettnerowi. 134 metry pozwoliły na zajęcie siódmego miejsca.

Przyszedł czas na Kamila Stocha. Czy czterokrotny medalista Igrzysk Olimpijskich dołoży piąty krążek? Kamil pokazał niesamowitą klasę. Po kontuzji odniesionej w styczniu jego występ w Pekinie nie był pewny. Mistrz z Zebu musiał zmierzyć się z niesprzyjającymi okolicznościami, ale na imprezę czterolecia przygotował fantastyczną formę. Strata do trzeciego Timiego Zajca wynosiła tylko 0,4 punktu. Stoch uzyskał 133,5 metra. Niestety, na czele utrzymał się Karl Geiger. Polak po swoim locie zajmował pozycję wicelidera.

Zajc osiągnął jedynie 130,5 metra. Czołowa trójka pozostała, więc niezmienna. 

Na górze zostało już tylko dwóch zawodników. Jeśli, któryś z nich skoczyłby słabiej, na podium uplasowałby się Kamil Stoch. 

Marius Lindvik oddał niesamowity skok na odległość rozmiaru obiektu w Zhangjiakou - 140 metrów. To musiała być złota próba. Nawet znajdujący się w znakomitej dyspozycji, Ryoyu Kobayashi nie był w stanie przebić noty Norwega. 23-letni Lindvik został Mistrzem Olimpijskim! Po srebro sięgnął Kobayashi, a po brąz Karl Geiger. Kamil Stoch zajął najbardziej pechowe dla sportowca czwarte miejsce. 34-latek pokazał jednak wielką, mistrzowską klasę. Chapeau bas!

0,03 sekundy od medalu Michalskiego

Zaledwie 0,03 sekundy zabrakło do podium Piotrowi Michalskiemu. 27-latek zajął ostatecznie piątą pozycję w rywalizacji łyżwiarzy szybkich na 500 metrów. Polak został najwyżej sklasyfikowany wśród zawodników z Europy. O tysięczne sekundy przegrał z czwartym  Laurentem Dubreuilem, a o trzy setne sekundy z trzecim Wataru Morishige. Kluczowe mogło być małe potknięcie Michalskiego na łuku. Ostatecznie wygrał Chińczyk Tingyu Gao, przed Koreańczykiem Min-Kyu Chą.

Z dobrej strony zaprezentowała się cała nasza reprezentacja. Jedenasty był bowiem Damian Żurek, a szesnasty Marek Kania.

Piotr Michalski przygotował świetną formę na Igrzyska Olimpijskie i udowodnił, że należy do ścisłej światowej czołówki w sprincie. Do medalu zabrakło niezwykle niewiele. Mistrzowi Europy z Heerenveen należą się wielkie brawa. 





Komentarze

Popularne posty