Wielki triumf reprezentacji Polski do lat 21! Niemcy rozbici 4:0!

Reprezentacja Polski do lat 21 odniosła wielki triumf, pokonując na wyjeździe Niemcy aż 4:0! Widoczność podczas meczu ograniczała mgła, ale to rywale byli w niej jak dzieci.

Przed meczem

We wrześniu wystartowały eliminacje do Mistrzostw Europy do lat 21. Biało-Czerwoni rozpoczęli je w mieszanych uczuciach. Spotkania z niżej notowaną Łotwą oraz San Marino, przyniosły zwycięstwa, lecz dalej nie było tak kolorowo. Starcie u siebie z Izraelem zakończyło się niespodziewaną porażką, a w pojedynku z Węgrami straciliśmy bramkę na wagę utraty trzech punktów w piątej minucie doliczonego czasu. To sprawiło, że nasza sytuacja w grupie nie należała do najłatwiejszych.

Trenerzy zespołów narodowych zdecydowali, że Jakub Kamiński, Nicola Zalewski i Kacper Kozłowski, którzy mieli już za sobą występ w seniorskiej drużynie, zasilą kadrę U21. To stanowiło mocne wsparcie dla podopiecznych Macieja Stolarczyka. 

Przeciwnikiem reprezentacji Polski na starcie listopadowego zgrupowania okazali się Niemcy. Ten kraj święci regularne sukcesy w futbolu młodzieżowym. W czerwcu właśnie ekipa do lat 21 zdobyła złoto na Mistrzostwach Europy. Liderzy tamtego teamu, czyli m.in.: Florian Wirtz, Ridle Baku oraz Lukas Nmecha mają już za sobą debiut w dorosłej kadrze.

Drużyna U21 naszych zachodnich sąsiadów uległa, więc przebudowie. Nadal tworzą ją zawodnicy grający przede wszystkim w Bundeslidze. Choćby Jonathan Burkardt, który w tym sezonie w niemieckiej najwyższej klasie rozgrywkowej, ma na koncie już pięć goli. 

Składy

Gospodarzy oglądaliśmy w ustawieniu 4-2-3-1:

Philipp; Netz, Thiaw, Mai, Mbom; Stiller, Keitel; Thielmann, Burkardt, Schade; Shuranov.

Maciej Stolarczyk postawił na skład:

Miszta; Kiwior, Kruk, Bejger; Skóraś, Poręba, Bogusz, Gruszkowski; Kamiński, Benedyczak, Zalewski.

Przebieg meczu

Nikt nie spodziewał się tak piorunującego startu w wykonaniu Biało-Czerwonych.

Wszystko rozpoczęło się w 5 minucie. Trochę przypadku sprawiło, że z piłką w polu karnym znalazł się Adrian Benedyczak. Napastnik Parmy przyjął futbolówkę i mocno uderzył na bliski słupek! Objęliśmy prowadzenie.

Koncert Polaków trwał. Świetne prostopadłe podanie wyprowadził Jakub Kamiński. Jeszcze jeden doskonały sprint wykonał Benedyczak, a chwilę później 20-latek pięknym lobem podwyższył wynik na 2:0.

Nie wierzyliśmy własnym oczom, a to nie było ostatnie słowo podopiecznych Macieja Stolarczyka. Michał Skóraś otrzymał piłkę na skraju szesnastki. Poradził sobie z obrońcą rywali i pognał w stronę bramki, fantastycznie przymierzając, pomimo ostrego kąta. 3:0! 

Jeszcze raz przypomniał o sobie Benedyczak. Snajper po raz kolejny popisał się ponadprzeciętną szybkością. Wyprzedzał defensora gości i już widzieliśmy oczami wyobraźni jego pojedynek sam na sam z bramkarzem Lucą Philippem. Nasz lider został, jednak sfaulowany przez Jeana Manuela Mboma. Wymiar kary nie mógł być dla zawodnika Werderu Brema inny - czerwona kartka. 

Lepszego bilansu po 20 minutach byśmy nawet nie wyśnili. Prowadzenie 3:0 i gra 11 na 10. Musieliśmy utrzymać ten korzystny rezultat.

Niemcy również stwarzali sobie szanse, szczególnie na przełomie pierwszej i drugiej połowy, lecz wyróżniali się nieskutecznością. Blisko szczęścia znajdowali się m.in.: Luca Netz, Angelo Stiller, Jonathan Burkardt, Malick Thiaw i Yannick Keitel. Dużą aktywnością odznaczał się za to skrzydłowy Kevin Schade.

Ostatnie minuty należały znów do Biało-Czerwonych. Przed niezwykle dogodną okazją stanął Jakub Kamiński, ale interweniował Luca Philipp. 

W 90 minucie wisienkę na tym pięknym torcie postawił Kacper Kozłowski, sytuacyjnie dobijając piłkę.

Po meczu

– Taktyka i motywacja to jedno, ale zawodnicy pokazali dziś na boisku, że byli maksymalnie zdeterminowani, by wygrać. Rywal to zespół z najwyższej półki, niemieccy piłkarze regularnie występują w Bundeslidze, mają olbrzymi potencjał i wartość. Tym większe słowa uznania należą się moim zawodnikom – powiedział trener Maciej Stolarczyk.

Wielki triumf Polaków stał się faktem! Ta wygrana może okazać się bardzo ważna w kontekście walki o wyjazd na Mistrzostwa Europy do lat 21. Już we wtorek gramy następne spotkanie. Naszym rywalem będzie Łotwa.

– Po spotkaniu z Niemcami czeka nas potyczka z Łotwą. Łotysze mają na koncie zaledwie trzy punkty, ale na pewno nie będą łatwym przeciwnikiem. Zapewne wszyscy będą oczekiwali naszego wysokiego zwycięstwa, ale Łotwa to zespół, który bardzo dobrze się broni. Zmieniła nieco system, gra piątką obrońców, tworząc przed swoim polem karnym mur, przez który trudno przebić się atakiem pozycyjnym. Na pewno będzie to zgoła odmienne spotkanie od tego z Niemcami – opisał nadchodzące wyzwanie selekcjoner kadry.




Komentarze

Popularne posty