Kryzys Barcelony trwa. Atletico zwycięskie w Madrycie.

Atletico Madryt pokonało 2:0 FC Barcelonę w hicie 8 kolejki La Liga. Swojemu byłemu klubowi gola strzelił Luis Suarez.

Przed meczem

FC Barcelona popadła w wielki kryzys. Sezon 2021/22 nie zapowiadał się dla kibiców ,,Dumy Katalonii" dobrze, ale chyba nawet oni nie spodziewali się takiej katastrofy. Barca w rozgrywki Ligi Mistrzów weszła dwoma bolesnymi porażkami 0:3 z Bayernem oraz Benficą. Zaś w Primera Division Blaugranie udało się tylko zremisować z Granadą i Cadizem. Klub ma ogromne problemy na każdym szczeblu. Poczynając od fatalnego poziomu sportowego, przez kłopoty finansowe i narastające długi. Praca Ronalda Koemana była zagrożona, lecz w przypadku zwolnienia Holendra, należałoby mu się odszkodowanie, na co nie stać zarząd. Tym samym prezydent Joan Laporta ogłosił poparcie dla 58-latka, choć widać, że jego relacje z Koemanem nie należą do najlepszych.

Atletico przed obecnym sezonem wyznaczało sobie ambitne cele. Przede wszystkim drużyna Diego Simeone chciała obronić tytuł Mistrza Hiszpanii. Kolejnym krokiem w tą stronę miało być pokonanie ,,Dumy Katalonii". Nie było miejsca na kolejną porażkę, po ostatnim sensacyjnym wyniku z Alaves (0:1). 

Składy

Gospodarze postawili na formację 3-1-4-2:

Oblak; Hermoso, Gimenez, Savić; Koke; Carrasco, Lemar, de Paul, Llorente; Felix, Suarez.

Goście wyszli w ustawienie 4-2-3-1:

ter Stegen; Dest, Pique, Araujo, Mingueza; Busquets, Nico Gonzalez; Gavi, Coutinho, de Jong; Depay.

Przebieg meczu

Pierwsze ostrzeżenie strzałem obok słupka wyprowadził Joao Felix.

Sześć minut później Atletico w świetny sposób poradziło sobie z obroną Barcelony. Akcję napędził Felix, który podał do Luisa Suareza. Urugwajczyk fenomenalnie na jeden kontakt zagrał do Thomasa Lemara, a Francuz pewnie uderzył pod poprzeczkę.

Blaugrana próbowała doprowadzić do wyrównania, a bliski tego był Philippe Coutinho. 

Jednocześnie, Atletico pracowało nad podwyższeniem prowadzenia. W 28 minucie Suareza uruchomił Felix, ale ,,El Pistolero" minimalnie chybił. 

Tuż przed przerwą, gospodarze wyprowadzili świetną kontrę, zostawiając za plecami defensywę gości. Lemar znakomicie przerzucił piłkę nad Gerardem Pique, tworząc sytuację dla Suareza. 34-latek fantastycznie wyczekał ter Stegena i po chwili zapisał się na liście strzelców. Tym samym Luis zdobył bramkę przeciwko klubowi, w którym spędził sześć lat. 

Najlepszą szansę, jaką wykreowała sobie FC Barcelona, zmarnował w 60 minucie Coutinho. 

Brazylijczyk został zmieniony na dysponującego ogromnym potencjałem Ansu Fatiego, ale 18-latek nie okazał się wybawicielem ,,Dumy Katalonii". 

Na końcówkę spotkania wszedł także Antoine Griezmann, który jeszcze w ostatnim sezonie występował w bordowo-granatowej koszulce. Francuz, jednak nie pokazał nic nadzwyczajnego.

Trzy punkty zapisuje sobie Atletico. Drużyna Diego Simeone nie zdominowała gości, ale zagrała tak, by zwyciężyć 2:0. 

FC Barcelona pogłębia się zaś w kryzysie. W ciągu ostatnich sześciu meczów, 26-krotni Mistrzowie Hiszpanii wygrali tylko raz (3:0 z Levante). Atmosfera w drużynie jest fatalna i trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy. Terminarz zespołu Ronalda Koemana zapowiada się wymagająco i najbliższe tygodnie sprecyzują nam, jak dokładnie będzie wyglądał ten sezon dla ekipy ze stolicy Katalonii.




Komentarze

Popularne posty