Zakończenie Igrzysk Olimpijskich.

To już koniec Igrzysk Olimpijskich. Polscy sportowcy dostarczyli nam 14 medali i ponad dwa tygodnie emocji. Teraz odliczamy już czas do Paryża. 

To były igrzyska inne niż wszystkie. Bez dopingujących kibiców i z dużymi ograniczeniami dotyczącymi swobody przemieszczania się po arenach zmagań. Te wszystkie środki bezpieczeństwa spowodowały, jednak że nie słyszeliśmy o zarażeniach koronawirusem wpływających bezpośrednio na rywalizację sportową. Dzięki temu mogliśmy się skupić na walce zawodników o medale.

Polskie podsumowanie Igrzysk Olimpijskich

Na nasz pierwszy krążek poczekaliśmy do piątego dnia imprezy. Wtedy czwórka podwójna kobiet w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann zdobyły srebro w wioślarstwie.

W końcu rozpoczęła się lekkoatletyka, a wraz z nią piękne chwile dla polskiego sportu. W sobotę, 31 lipca żyliśmy złotem sztafety mieszanej 4x400 metrów. W biegu finałowym wystąpili: Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek, Karol Zalewski i Kajetan Duszyński. Krążek najcenniejszego kruszcu za udział w półfinale odebrali ponadto: Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Dariusz Kowaluk. 

Trzeci i czwarty sierpnia przyniosły Biało-Czerwonym łącznie aż 8 medali! Fenomenalnie spisali się młociarze. Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki wygrali swoje konkursy, a Malwina Kopron oraz Paweł Fajdek uplasowali się na trzeciej pozycji. Ponadto srebro dorzuciły kajakarki Karolina Naja i Anna Puławska oraz żeglarki Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill. Za to brąz zapisali na swoim koncie Patryk Dobek (bieg na 800 metrów) oraz Tadeusz Michalik (zapasy).

6 sierpnia obudziła nas wieść o sensacyjnym złocie w chodzie na 50 kilometrów Dawida Tomali, a popołudniu z drugim wynikiem zawody rzutu oszczepem ukończyła Maria Andrejczyk.

O jeszcze jeden medal w kajakarstwie zadbała osada w składzie: Anna Puławska, Karolina Naja, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska. Nasz dorobek srebrem zamknęły ,,Aniołki Matusińskiego": Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic (krążek odebrała także za bieg półfinałowy Anna Kiełbasińska). 

W poście podsumowującym Igrzyska Olimpijskie w wykonaniu Biało-Czerwonych nie może zabraknąć również o rozczarowaniach.

Największy zawód odczuliśmy z powodu siatkarzy. Dwukrotni Mistrzowie Świata przedłużyli klątwę i ulegli w ćwierćfinale Francji 2:3.

Szanse na podium mieliśmy także w tenisie. Iga Świątek i Hubert Hurkacz pożegnali się jednak z singlem już w drugiej rundzie. Po tylko jednym wygranym meczu swój udział w turnieju zakończył jeszcze mikst Świątek/Kubot.

Oczekiwań nie spełnili koszykarze 3x3. Przed rozgrywkami wydawało się, że będą w stanie powalczyć o najwyższe cele, ale zakończyło się tylko na fazie grupowej.

Bardzo słaby występ zanotowali kolarze torowi. Niemal wszyscy pojechali poniżej możliwości, a najbardziej negatywnie zaskoczył Mateusz Rudyk.

Całościowo postawę reprezentacji Polski na Igrzyskach Olimpijskich trzeba ocenić pozytywnie. 14 krążków to wynik jakiego nie mieliśmy od 21 lat. 17 miejsce w klasyfikacji medalowej to także rezultat bardzo zadowalający. Tym bardziej jeśli spojrzymy na 33 pozycję z Rio de Janeiro. Z fenomenalnej strony pokazali się lekkoatleci, aż dziewięciokrotnie stając na podium. 

Przez ponad dwa tygodnie z wielkim entuzjazmem śledziliśmy poczynania Biało-Czerwonych. Na kolejne takie zmagania trzeba poczekać do 2024 roku i Paryża. Wcześniej, bo już za sześć miesięcy odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.



 


Komentarze

Popularne posty