Wielki sukces Rakowa! Rubin pokonany po thrillerze.

Raków Częstochowa wygrał po dogrywce z Rubinem Kazań i awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy!

Przed meczem

Raków po wyeliminowaniu Suduvy Marijampole, w drodze po awans do fazy grupowej europejskich pucharów musiał zmierzyć się z o wiele trudniejszym rywalem - Rubinem Kazań. Drużyna Leonida Słuckiego to czwarty zespół poprzedniego sezonu ligi rosyjskiej. Przerastający wicemistrzów Polski budżetem i pozycją w światowej piłce.

Wydawało się, że zespół Marka Papszuna jest skazany na porażkę, jednak w pierwszym meczu rozgrywanym w Bielsku-Białej padł bezbramkowy remis. Zatem o wszystkim miało zdecydować spotkanie w Kazaniu.

Składy

Gospodarze wyszli ustawieniem 4-3-3:

Dyupin; Samoshnikov, Begić, Uremović, Ignatiev; Hwang, Abildgaard, Jevtić; Kvaratskhelia, Kostyukov, Haksabanović. 

Goście postawili na formację 3-4-3:

Kovacević; Arsenić, Niewulis, Tudor; Kun, Poletanović, Papanikolaou, Wdowiak; Ivi Lopez, Musiolik, Cebula. 

Przebieg meczu

Raków zaczął obiecująco. Częstochowianie grali odważnie, a groźny strzał oddał Ivi Lopez.

Rubin nie pozostawał bierny próbom wicemistrzów Polski. Aktywny był przede wszystkim dobrze znany nam z występów w Ekstraklasie Darko Jevtić.

Podopieczni Marka Papszuna świetnie weszli w drugą połowę. 

W 52 minucie fenomenalny rajd prawą stroną zaliczył Marcin Cebula, który wyłożył piłkę na okolice ósmego metra Iviemu Lopezowi. Hiszpan, jednak strzelił wysoko nad poprzeczką. 27-latek próbował jeszcze bezpośredniego uderzenia z rzutu wolnego, ale także chybił. 

Entuzjazm z jakim Raków rozpoczął to spotkanie po przerwie, nieco uleciał i końcówka podstawowych 90 minut należała do Rubina. Duże zagrożenie pod bramką zdobywców Pucharu Polski stanowił Khvicha Kvaratskhelia. W 83 minucie Częstochowian uratował za to słupek.

Po trzech godzinach rywalizacji obu ekip w dwumeczu wciąż był bezbramkowy remis. Oglądaliśmy, więc dogrywkę.

Dodatkowe 30 minut dostarczyło nam ogromnej dawki emocji. W 102 minucie sędzia popełnił błąd i nie podyktował rzutu karnego za faul na Vladislavsie Gutkovskisie. 

Sytuację znacząco utrudnił Rubinowi Ilya Samoshnikov, który w bardzo krótkim odstępie czasu od uzyskania żółtej kartki, ujrzał drugi taki kartonik i musiał opuścić boisko.

Raków stanął przed wielką szansą. Grał z jednym zawodnikiem przewagi i miał niepowtarzalną okazję na zwycięstwo. Częstochowianie szybko to wykorzystali. 

W 111 minucie Giannis Papanikolaou zagrał świetną prostopadłą piłkę do Wiktora Długosza, a ten idealnie dośrodkował do wbiegającego Vladislavsa Gutkovskisa, który skierował piłkę do bramki głową. 

To nie był, jednak koniec dramaturgii. Rubin po straconym golu zaatakował. W 120 minucie prawą stroną przedarł się Georgi Zotov. Rosjanin podał do Filipa Uremovicia, który momentalnie oddał strzał. Ze wślizgiem nie zdążył Dominik Wydra. Spóźniony Austriak podciął Chorwata. Arbiter podyktował rzut karny.

Do piłki podszedł Sead Haksabanović. Jego trafienie dawałoby serię jedenastek. Skrzydłowy uderzył przy słupku, ale fantastyczną interwencją popisał się Vladan Kovacević, odbijając futbolówkę. Raków Częstochowa awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy!




Komentarze

Popularne posty