To była deklasacja! Iga Świątek wygrywa turniej w Rzymie.
Iga Świątek pokonała w finale prestiżowego turnieju WTA 1000 w Rzymie Karolinę Pliskovą 2:0 (6:0, 6:0). Polka wygrała mecz bez straty gema, będąc poza zasięgiem rywalki.
Przed meczem
Iga Świątek przez zmagania w stolicy Włoch przechodziła jak burza i oprócz spotkania z Barborą Krejcikovą, nie miała większych problemów z żadną rywalką. Najpierw wyeliminowała Alison Riske, a następnie Madison Keys i wspomnianą Krejcikovą. Szczególnie intensywna dla Polki była sobota, kiedy musiała rozegrać dwa mecze w przeciągu kilku godzin. Tenisistka z Raszyna podołała temu niełatwemu zadaniu i zwyciężyła z Eliną Switoliną i Cori Gauff.
W finale na 19-latkę czekała Karolina Pliskova. Czeszka w 2017 roku była nawet numerem 1 światowego rankingu, a rok wcześniej doszła do finału wielkoszlemowego US Open.
Przebieg meczu
Już sam początek spotkania mógł wskazywać, że Świątek znajduje się w lepszej formie, choć oczywiście nikt nie podejrzewał aż tak dużej dominacji. Polka pierwszego gema przy swoim serwisie wygrała bez straty punktu, a w kolejnym przełamała przeciwniczkę. Po chwili było już 3:0, gdyż znów partia zakończyła się wynikiem 40:0. Pliskova była zupełnie rozbita, a Iga kontynuowała marsz w stronę triumfu. Ostatecznie pierwszy set zwyciężyła zawodniczka z Raszyna 6:0.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie do pierwszej - sukcesem w gemie przy własnym serwisie 40:0 i przełamaniem. Czeszka nawiązała jeszcze walkę w trzecim gemie, lecz i on został zapisany na konto Świątek. Polka zamknęła również drugiego seta w sześciu partiach i po zaledwie 45 minutach gry mogła świętować wielki triumf.
Po meczu
To była deklasacja! Wynik 6:0, 6:0 zdarza się bardzo rzadko i zazwyczaj tylko we wczesnych rundach, gdy wysoko notowani zawodnicy rywalizują ze słabszymi graczami. W tym przypadku Iga Świątek takim rezultatem odprawiła tenisistkę ze ścisłej czołówki, w finale prestiżowych zmagań w Rzymie.
Tym samym, 19-latka okazała się najlepsza w trzecim turnieju WTA w karierze. Wcześniej nie było na nią mocnych w Adelajdzie i w Paryżu, podczas Roland Garros.
Świątek awansowała na dziewiąte miejsce w światowym rankingu. Wygląda na to, że Polka jest w stanie przesunąć się jeszcze wyżej, bo czeka ją występ w French Open, gdzie będzie broniła tytułu. A z taką formą Iga wpisuje się do grona faworytek francuskiego Wielkiego Szlema.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz