Lewis Hamilton znów zwycięski! Brytyjczyk jest coraz bliżej 100 wygranych Grand Prix.

Lewis Hamilton wygrał wyścig o Grand Prix Hiszpanii i odniósł swoje 98 zwycięstwo w karierze w Formule 1. Podium uzupełnili: Max Verstappen (Red Bull) i Valtteri Bottas (Mercedes).

Przed wyścigiem

Po GP Portugalii stawka została na Półwyspie Iberyjskim i rozpoczęła rywalizację w Hiszpanii. Tor w Barcelonie szczególnie dobrze może wspominać Max Verstappen, który właśnie na nim odniósł swój pierwszy triumf w historii startów w Formule 1. Od 2017 roku, najlepszy nad Morzem Śródziemnym jest jednak Lewis Hamilton. Brytyjczyk przed weekendem liczył na kolejne zwycięstwo w Katalonii i powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej nad Verstappenem.

Treningi i kwalifikacje

Na pierwszym treningu mogliśmy oglądać w akcji Roberta Kubicę, pełniącego rolę rezerwowego kierowcy Alfy Romeo. Tego przejazdu Polak nie będzie jednak dobrze wspominał, bo zaliczył efektowny obrót. 

Po jednym treningu wygrali Lewis Hamilton, Max Verstappen i Valtteri Bottas. Między tą trójką miała rozstrzygnąć się rywalizacja o pierwsze pole startowe podczas niedzielnych zmagań. Ostatecznie, po setne pole position w karierze sięgnął Hamilton. Dalej uplasował się Verstappen, Bottas i Charles Leclerc (Ferrari).

Wyścig

Emocji dostarczył nam już sam start Grand Prix Hiszpanii, po którym doszło do przetasowań w czołówce. Hamiltona wyprzedził Verstappen, a Bottasa Leclerc. 

Na ósmym okrążeniu zakończył się wyścig dla Yukiego Tsunody (AlphaTauri). Japończykowi w dalszym ściganiu przeszkodziła awaria. Na tor wjechał samochód bezpieczeństwa. 

Na 25 ,,kółku" w alei serwisowej pojawił się Max Verstappen. Red Bull słynący z szybkich zmian opon, tym razem nie przeprowadził tak sprawnie wymiany ogumienia, na czym Holender stracił ok. 1,5 sekundy.

Trzy okrążenia później w boksie zobaczyliśmy Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk miał początkowo sporą stratę do Verstappena, ale sukcesywnie ją odrabiał. W końcu, znalazł się tuż za młodszym rywalem, ale zespół Mercedesa zdecydował, że to odpowiedni moment na drugi pit stop. Strata siedmiokrotnego Mistrza Świata do lidera wynosiła ok. 23 sekundy, a do końca rywalizacji zostały 23 okrążenia.

Rozpoczęła się pogoń Hamiltona. Pierwszym przystankiem było wyprzedzenie Bottasa, choć tu bardziej powinniśmy mówić o tym, że Fin oddał pozycję szybszemu koledze z teamu. 

Przewaga Verstappena, jadącego na bardziej zużytych oponach, topniała. Na 60 okrążeniu Holender mógł już tylko oglądać plecy zmierzającego po 98 wygrane Grand Prix w karierze, Lewisa Hamiltona. 

Po wyścigu

Hiszpania ponownie okazała się szczęśliwa dla najbardziej utytułowanego kierowcy w stawce. Z zespołów środka tabeli, udany wyścig zaliczyło Ferrari (czwarta pozycja Charlesa Leclera i siódma Carlosa Sainza Jr.). 

Lewis Hamilton powiększył przewagę nad Maxem Verstappenem w klasyfikacji generalnej do 14 punktów.

Na następny wyścig musimy poczekać do 23 maja. Wtedy kierowcy powalczą o zwycięstwo w słynnym Grand Prix Monako. 













źródło zdjęcia: Google grafika 

Komentarze

Popularne posty