Emocje sięgnęły zenitu! ZAKSA w finale Ligi Mistrzów siatkarzy!

Nieprawdopodobny przebieg miał mecz rewanżowy półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a Zenitem Kazań. Mistrzowie Polski przegrali 2:3, ale wygrali w złotym secie i awansowali do finału Ligi Mistrzów! 

Przed meczem

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po wyeliminowaniu Cucine Lube Civitanova w niezwykle emocjonujących okolicznościach, w półfinale siatkarskiej Champions League miała zmierzyć się z Zenitem Kazań. Dla rosyjskiego giganta był to dziesiąty awans do finałowej czwórki z rzędu. W tym czasie Zenit Ligę Mistrzów siatkarzy wygrał aż pięciokrotnie. W drużynie Władimira Alekno grają takie gwiazdy światowego formatu jak m.in.: Earvin N'Gapeth, Maksim Michajłow i Artem Wolwicz. ZAKSA to jednak także drużyna ze ścisłej czołówki. Zapowiadał się emocjonujący dwumecz.

W pierwszym starciu w Kazaniu, Mistrzowie Polski zatriumfowali 3:2 i zrobili krok w stronę finału. Ten korzystny rezultat trzeba było obronić jeszcze w rewanżu, który przypadł na środę, 24 marca. 

Przebieg meczu

Mecz zaczął się niepokojąco. ZAKSA przegrała pierwszego seta wyraźnie, 17:25. Goście odskoczyli już od samego początku, a gospodarze nie zdołali ich dogonić. 

W następnych dwóch partiach Kędzierzynianie spektakularnie wrócili z dalekiej podróży. W drugiej odsłonie spotkania wygrali 25:16, a w trzeciej 25:21. Znacznie poprawiła się gra podopiecznych Nikoli Grbicia. Trener Zenitu Władimir Alekno zmienił nawet Bartosza Bednorza, który nie radził sobie z zagrywką Mistrzów Polski. Do wygrania dwumeczu naszym brakowało już tylko jednego seta.

Niestety świetna passa miejscowych nie przedłużyła się. Czwarta i piąta partia miała dramatyczny przebieg i kończyła się grą na przewagi. W obu przypadkach wojnę nerwów wygrał Zenit. ZAKSA nie wykorzystała łącznie siedmiu piłek meczowych. To sprawiło, że zwycięzcę finału miał wyłonić złoty set. Przebieg środowego pojedynku przypominał ten z Cucine. 

Na początku decydującej partii żadna z drużyn nie zbudowała większej przewagi niż jeden punkt. W końcu, na aż cztery oczka odskoczyła ZAKSA. Pomogły w tym dwie akcje Davida Smitha, as Kamila Semeniuka i autowy atak Woronikowa. Następnie na plus pokazali się Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. Było 12:8 dla Mistrzów Polski. Sytuacja robiła się coraz bardziej korzystna, ale po chwili nieco się skomplikowała. Zenit nie dawał za wygraną, zdobył trzy punkty z rzędu i chciał wyrównać stan spotkania. Tą serię przerwał serwisem w siatkę Earvin N'Gapeth. Gospodarze prowadzili 13:11. Blok obił Michajłow, ale na zagrywce pomylił się Ziemczenok. Mieliśmy pierwszą piłkę meczową w złotym secie. Niestety nie wykorzystaną. 14:13. Decydująca akcja i punkt Aleksandra Śliwki! ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do finału Ligi Mistrzów!

Po meczu

Po raz piąty w historii polski zespół awansował do finału siatkarskiej Ligi Mistrzów. Wygrać całe rozgrywki udało się nam raz. Dokonał tego Płomień Milowice w 1978 roku. Przegranymi w finale okazywały się zespoły: Resovii Rzeszów (1973 i 2015 rok), a także Skry Bełchatów (2012). 

Finał tegorocznej Champions League zaplanowany jest na 1 maja. Rywalem ZAKSY będzie Itas Trentino. 












Źródło zdjęcia: Google grafika 

Komentarze

Popularne posty