Drugie miejsce Polaków w konkursie drużynowym w Lahti. Wygrali Norwegowie.

Polacy zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym w Lahti. Wygrali Norwegowie, a podium uzupełnili Niemcy.

Przed konkursem 

Po zmaganiach w Zakopanem, karuzela Pucharu Świata zagościła w fińskim Lahti. Całe piątkowe skakanie zostało odwołane przez zbyt silny wiatr. Niewiadomą były sobotnie zawody. Warunki atmosferyczne dały jednak szansę na sprawiedliwą rywalizację. 

Najpierw rozegrano serię próbną, w której najlepszy okazał się Halvor Egner Granerud. O 16:15 ruszył trzeci w tym sezonie Pucharu Świata konkurs drużynowy.

Przebieg zawodów

Po pierwszej grupie i skoku Piotra Żyły na 123 metr, zajmowaliśmy piąte miejsce. Prowadzili Japończycy, ale różnice były nieznaczne.

W ciągu drugiej kolejki wszystko się pozmieniało. Liderujący zawodnicy z kraju Kwitnącej Wiśni, spadli na szóstą pozycję, a ich miejsce zajęli Polacy, dzięki 129 - metrowym locie Andrzeja Stękały.

W trzeciej grupie Kamil Stoch jeszcze powiększył naszą przewagę. Trzykrotny Mistrz Olimpijski w pięknym stylu poszybował 126,5 metra. Za nami było niezwykle ciasno. Norwegia traciła 9,9 pkt, a Niemcy z Austrią plasowali się na ex aequo trzecim miejscu ze stratą 10,8 pkt.

Rywalizację w pierwszej serii kończył wśród Biało - Czerwonych Dawid Kubacki. Niestety, zaledwie 118 metrów, wyglądało blado przy 125 metrach Karla Geigera, a przede wszystkim przy 130 metrach Halvora Egnera Graneruda. Spadliśmy za Norwegię i Niemcy.

Niemcy ostatecznie długo nie nacieszyli się z drugiego miejsca. Najpierw, stratę do podopiecznych Stefana Horngachera 126 - metrami, zmniejszył Piotr Żyła, a następnie po 124 - metrowej próbie Andrzeja Stękały, wyprzedziliśmy naszych zachodnich sąsiadów. 

Niemcy nie stracili tylko drugiej lokaty, ale w następnej grupie już nawet trzecią. 127,5 metra Philippa Aschenwalda dało zapowiedź na ciekawą rywalizację o najniższy stopień podium.

Po naszej stronie klasą samą w sobie był Kamil Stoch, który uzyskał 126 metrów.

Miejsce na podium zaatakował Karl Geiger. Lider Niemców skoczył 129 metrów i rzucił Danielowi Huberowi trudne wyzwanie. Austriak temu nie podołał i zwycięzców ,,drużynówki" z Zakopanego, zabrakło na podium w Lahti.

Dawid Kubacki poszybował 123,5 metra, co przypieczętowało drugie miejsce.

Niespodziewanie słabo poradził sobie w drugiej próbie Halvor Egner Granerud. Jednak przy tej przewadze, jaką mieli Norwegowie, wystarczające okazało się jego 122,5 metra.

Po konkursie

Polska jest w tym sezonie jedyną nacją, która nie zeszła z podium w konkursach drużynowych. Cała nasza czwórka prezentuje stabilną i wysoką formę, lecz tym razem wkradł się jeden gorszy skok, który nie pozwolił nam wygrać. 

Indywidualnie najwyższą notę uzyskali: Karl Geiger, Stefan Kraft, Kamil Stoch i Halvor Egner Granerud. Właśnie wśród nich powinniśmy upatrywać największych faworytów do zwycięstwa w niedzielnych zawodach indywidualnych.







źródło zdjęcia: Google grafika 



Komentarze

Popularne posty