Joao Felix - niewypał transferowy, czy wielki talent, który jeszcze nie wybuchł?

Kiedy na początku letniego okienka transferowego 2019, okazało się, że Joao Felix jest nowym piłkarzem Atletico, każdy mógł pomyśleć, że Atleti zrobiło świetny transfer, pozyskując jednego z najbardziej utalentowanych zawodników na świecie. Jednak dużym zaskoczeniem była cena - aż 126 mln euro. Felix miał wypełnić lukę po odejściu Antoine'a Griezmanna. Był więc poddany dużej presji, tym bardziej, że w seniorskiej piłce rozegrał dotychczas tylko jeden sezon.
Na początku cofnijmy się do sezonu 2018/19. Felix został przesunięty do pierwszej drużyny Benfiki Lizbona. W lidze portugalskiej zadebiutował już 18 sierpnia 2018 roku, kiedy zmienił w 87 minucie Franco Cerviego. Na debiutancką bramkę nie musiał długo czekać, a ponadto, padła ona w bardzo ważnym meczu. W meczu 3 kolejki ligi portugalskiej, Benfica podejmowała Sporting Lizbona. Felix wszedł w 71 minucie, a już w 86 przesądził o losach meczu, wyrównując na 1:1. Wtedy zaczęło się o nim robić głośno. Kolejna bramka padła w meczu z Desportivo Aves, gdzie grał już od pierwszej minuty. W końcu nadszedł też czas na debiut w Lidze Mistrzów. Felix zagrał 73 minuty w spotkaniu z AEK'iem Ateny. 
Kolejny przełomowy mecz młodego Portugalczyka nadszedł w Święto Trzech Króli. Benfica po 20 minutach przegrywała 0:2 z Rio Ave. Bramkę kontaktową strzelił Seferović, a wyrównał i potem wyprowadził Benficę na prowadzenie Felix. Joao przeskakiwał kolejne szczeble aż w końcu doszedł do świetnej formy. Od 29 stycznia, do 10 lutego w trzech kolejnych meczach ligowych zanotował po jednym golu i po jednej asyście. Łącznie, w lidze od 29 stycznia, do 2 marca, w sześciu ligowych meczach, zdobył 5 bramek i zanotował cztery asysty, 
Do 11 kwietnia 2019 roku, wszyscy wypowiadali się o Felixie jako o dużym talencie, ale wieczór 11 kwietnia odmienił jego pozycję we światowym footballu. Benfica grała na Estadio da Luz z Eintrachtem Frankfurt w ramach półfinału Ligi Europy. Wszystko zaczęło się od 20 minuty. Felix wykorzystał rzut karny i wyprowadził Benficę na prowadzenie. Następny cios, Portugalczyk wyprowadził przed przerwą, celnych strzałem zza pola karnego. Po 45 minutach było 2:1 dla ekipy z Lizbony, a Felix uzbierał dublet. Tuż po przerwie 19 - latek wbił gwóźdź to trumny Eintrachtu. Najpierw, w 50 minucie wygrał pojedynek główkowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i celnym muśnięciem piłki, otworzył drogę do siatki swojemu koledze z drużyny, Rubenowi Diasowi. Hat - trick Felix skompletował cztery minuty później, wykańczając akcję płaskim strzałem po ziemi. Następnie zawodnik schował twarz w dłoniach, dając wrażenie wzruszonego. 
Po tym meczu, zainteresowanie Felix'em wybuchło poza skalę. 5 czerwca 2019 roku Felix zadebiutował w reprezentacji Portugalii, w meczu półfinałowym Ligi Narodów, tworząc duet w ataku z Cristiano Ronaldo. Media zaczęły go, oczywiście na siłę i dosyć nie celnie, porównywać do CR7. Wszyscy mówili o nim, jako o zawodniku, który jest przyszłością reprezentacji Portugalii. Zaczęły też się pogłoski transferowe, które stawiały w głównej roli Felixa. Kiedy niemal przesądzone było, że Griezmann odejdzie z Atletico, wiadomo było, że zasilone gotówką i wolnym miejscem w składzie ,,Los Rojiblancos" ruszą po nową gwiazdę. Kwota, którą jednak zapłacono za Portugalczyka mogła dziwić. Aż 126 mln euro za zawodnika, który rozegrał tylko jeden sezon w seniorskiej piłce mogło wzbudzić kontrowersje. Zdania na temat tego transferu były podzielone. Każdy zastanawiał się też jak Felix odnajdzie się w systemie Diego Simeone, który słynie z taktycznego rygoru.
18 sierpnia 2019 roku, Felix zadebiutował w La Lidze. w meczu z Getafe. Nie pokazał w nim jednak nic specjalnego i został zmieniony już po 66 minutach gry. Dodatkowo, z podejrzeniem urazu. Później nadeszły lepsze występy: w drugiej kolejce La Ligi asysta, a w trzeciej debiutancka, ligowa bramka. 
Następnie Felix już tylko zawodził. Zdarzały się przebłyski, jednak w zdecydowanej mniejszości. Ostatecznie w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach Portugalczyk w 28 meczach, strzelił tylko 6 goli i zaliczył ledwie 3 asysty. Z czego wynika słaba dyspozycja Felixa? Przeanalizujmy jego występy. 
Felix jest wystawiany jako jeden z dwóch napastników. Częściej gra bliżej pomocników, jako cofnięty napastnik. Martwiące jest w jego przypadku kreowanie okazji. W tym sezonie w La Lidze zalicza średnio tylko 0.6 kluczowego podania na mecz. Brak kreatywności, nieszablonowych, prostopadłych zagrań przecinających linię obrony nie świadczy dobrze o zawodniku, który powinien wpływać na tworzenie sytuacji. Felix, ze względu na słabe warunki fizyczne przegrywa średnio 2/3 pojedynków główkowych. Zatem dobrze, jak obok niego gra rosły snajper, np. Alvaro Morata, który wygrywa już ponad połowę starć powietrznych. Młody Portugalczyk nie jest też typem dryblera. Średnio na mecz wykonuje 0.9 dryblingu, co pokazuje, że ma jeszcze wiele kwestii do poprawy.
Jaka jest nadzieja Atletico? Taka, że Felix nawiąże do swojej formy, którą prezentował np. w meczu z Eintrachtem. W innym przypadku można będzie uznać młodego Portugalczyka za transferowy niewypał.

















źródło zdjęcia: Google grafika

Komentarze

Popularne posty