Piąte miejsce Polaków w konkursie drużynowym w Zakopanem. Wygrali Niemcy.

Polacy zajęli piąte miejsce w konkursie drużynowym w Zakopanem. Wygrali Niemcy, którzy wyprzedzili Norwegów i Słoweńców. Publiczność, jak zwykle dopisała.
Przed zawodami w Zakopanem do konkursu drużynowego mieliśmy trzech pewniaków: będącego w świetnej formie Dawida Kubackiego, skaczącego coraz lepiej Kamila Stocha i latającego na naprawdę dobrym poziomie Piotra Żyłę. Nie wiadomo, było tylko na kogo trener reprezentacji Polski Michal Dolezal postawi, jako czwartego. Wybór padł niespodziewanie na Jakuba Wolnego, który ostatnio jest w fatalnej dyspozycji. Jednak o fatalnej dyspozycji można, również powiedzieć w przypadku pozostałych Polaków z Maciejem Kotem i Stefanem Hulą na czele. 
Pierwszy skok Piotra Żyły był nad wyraz nie udany. Wylądował już na 123 metrze. Pół metra bliżej lot zakończył Wolny. Po tych próbach wiedzieliśmy, że będzie ciężko powalczyć chociażby o podium. Następnie, jednak znakomicie spisał się Kamil Stoch, który poszybował na 134,5 metra. Pół metra dalej wylądował Dawid Kubacki. Widać było, że nasza reprezentacja skacze w dwóch grupach. Do pierwszej, słabszej należeli Żyła i Wolny, a do drugiej, lepszej kwalifikowali się Stoch i Kubacki. Dzięki próbom dwóch ostatnich z wymienionych Polska do trzeciej, po pierwszej serii, Słowenii traciła ledwie 1,7 punktu, czyli niecały metr. 
Żyła, jakby chciał pokazać, że jest w stanie oddać w Zakopanem dalekie skoki, uzyskał aż 136,5 metra. Jednak wszystkich zaskoczył skaczący przed Piotrem Yukiya Sato, który pobił należący wcześniej do Dawida Kubackiego rekord Wielkiej Krokwi skacząc aż 147 metrów! Kolejny z naszych Jakub Wolny lot zakończył już na 118 metrze, pokazując wielką różnicę, która dzieli trzech muszkieterów: Żyłę, Stocha i Kubackiego od reszty kadry. Po tej próbie spadliśmy na szóste miejsce. Cudów dokonywali, jednak trzy - krotny Mistrz Olimpijski, a także Mistrz Świata z Seefeld, czyli Kamil i Dawid. Pierwszy poszybował na 135,5 metra, a drugi z niższej belki wylądował tylko o pół metra bliżej od rozmiaru skoczni, który wynosi 140 metrów. 
Ostatecznie do podium zabrakło nam naprawdę niewiele, bo przegraliśmy z trzecimi Słoweńcami o 6,4 punktu. Gdyby w pierwszej próbie Żyła poleciał dwa metry dalej, a Wolny do swoich dwóch oddanych w ,,drużynówce" skoków dodał metr, mielibyśmy upragnione podium.
W tym sezonie Pucharu Świata oglądaliśmy trzy konkursy drużynowe. W każdym z nich wygrała inna drużyna. W Wiśle zwyciężyli Austriacy, w Klingenthal Polacy, a dzisiaj Niemcy. Co ciekawe żadna drużyna nie była też na podium we wszystkich z dotychczasowych ,,drużynówek" w sezonie 2019/20. 
Jeśli chodzi o Biało - Czerwonych to żeby myśleć o tryumfie w konkursie drużynowym to musimy mieć czterech zawodników na naprawdę solidnym poziomie. Obecnie posiadamy takich trzech.
Następne zawody już w niedzielę. Wtedy skoczkowie w Zakopanem powalczą indywidualnie.














źródło zdjęcia: Google grafika 

Komentarze

Popularne posty