Bayern Monachium mistrzem Niemiec! Robert Lewandowski z koroną króla strzelców!
Bayern Monachium po raz siódmy z rzędu został mistrzem Niemiec. O dwa punkty wyprzedził Borussię Dortmund. Robert Lewandowski może za to się popisać, że jest najlepszym strzelcem Bundesligi 2018/19.
– Musimy wrócić na dobrą drogę i jak najszybciej nadrobić stracony czas. Dobrze zaczęliśmy sezon, ale potem wpadliśmy w kryzys i konieczny jest powrót do dobrej gry – powiedział pod koniec listopada zeszłego roku prezes Bayernu Monachium Karl - Heinz Rumennigge.
Kryzys trwał w najlepsze. Bayern dopiero, co przegrał w arcyważnym meczu 3:2 z Borussią Dortmund. W następnej kolejce tylko zremisował 3:3 z Fortuną Dusseldorf. Bawarczycy spadli wtedy na piątą pozycję w tabeli! Po trzech miesiącach grania i 1/3 sezonu nie łapali się nawet do TOP 3! Jednak później klub z Bawarii konsekwentnie punktował. Za to ekipa z Zagłębia Ruhry traciła punkty. Zremisowała trzy mecze z rzędu zdobywając w nich zaledwie trzy oczka, podczas, gdy Bayern w tym samym czasie zdobył sześć. W końcu aktualny mistrz Niemiec został liderem pokonując 5:1 M'gladbach, a 6:0 Wolfsburg i FSV Mainz. Następnie jednak zespół Roberta Lewandowskiego potknął się z Freiburgiem i spadł na drugie miejsce.
Wtedy, przyszedł najważniejszy mecz w sezonie. Na Allianz Arena w Monachium miejscowi podejmowali gości z Dortmundu. Spotkanie zakończyło się dubletem Lewandowskiego i tryumfem aż 5:0!
Bawarczycy już nie zsiedli z fotelu lidera do końca sezonu. Borussia przegrała za to m.im. derby z Schalke.
Lewy zakończył sezon z koroną króla strzelców. Trafił 22 razy. To jak na niego, wcale nie tak dużo, np. w ostatnim sezonie strzelił 29 goli. Jednak i trochę gorsza skuteczność pozwoliła wygrać tą klasyfikację.
Czyli w Niemczech jak zawsze. Lewandowski jest najlepszym snajperem, a Bayern zdobywa mistrzostwo.
źródło zdjęcia: Google grafika
– Musimy wrócić na dobrą drogę i jak najszybciej nadrobić stracony czas. Dobrze zaczęliśmy sezon, ale potem wpadliśmy w kryzys i konieczny jest powrót do dobrej gry – powiedział pod koniec listopada zeszłego roku prezes Bayernu Monachium Karl - Heinz Rumennigge.
Kryzys trwał w najlepsze. Bayern dopiero, co przegrał w arcyważnym meczu 3:2 z Borussią Dortmund. W następnej kolejce tylko zremisował 3:3 z Fortuną Dusseldorf. Bawarczycy spadli wtedy na piątą pozycję w tabeli! Po trzech miesiącach grania i 1/3 sezonu nie łapali się nawet do TOP 3! Jednak później klub z Bawarii konsekwentnie punktował. Za to ekipa z Zagłębia Ruhry traciła punkty. Zremisowała trzy mecze z rzędu zdobywając w nich zaledwie trzy oczka, podczas, gdy Bayern w tym samym czasie zdobył sześć. W końcu aktualny mistrz Niemiec został liderem pokonując 5:1 M'gladbach, a 6:0 Wolfsburg i FSV Mainz. Następnie jednak zespół Roberta Lewandowskiego potknął się z Freiburgiem i spadł na drugie miejsce.
Wtedy, przyszedł najważniejszy mecz w sezonie. Na Allianz Arena w Monachium miejscowi podejmowali gości z Dortmundu. Spotkanie zakończyło się dubletem Lewandowskiego i tryumfem aż 5:0!
Bawarczycy już nie zsiedli z fotelu lidera do końca sezonu. Borussia przegrała za to m.im. derby z Schalke.
Lewy zakończył sezon z koroną króla strzelców. Trafił 22 razy. To jak na niego, wcale nie tak dużo, np. w ostatnim sezonie strzelił 29 goli. Jednak i trochę gorsza skuteczność pozwoliła wygrać tą klasyfikację.
Czyli w Niemczech jak zawsze. Lewandowski jest najlepszym snajperem, a Bayern zdobywa mistrzostwo.
źródło zdjęcia: Google grafika
Komentarze
Prześlij komentarz