Valtteri Bottas wygrał Grand Prix Australii. Robert Kubica na 17 miejscu.

Za nami pierwsze w sezonie Grand Prix Australii! Wygrał je kierowca Mercedesa, Valtteri Bottas. Robert Kubica zajął siedemnaste miejsce, ale był ostatnim zawodnikiem, który dojechał do mety. Wyścigu nie ukończyło trzech kierowców.
-To był mój najlepszy wyścig w życiu, wszystko miałem pod kontrolą. Bolid był dzisiaj rewelacyjny, jazda sprawiała frajdę. Na pewno będę dzisiaj świętować! - powiedział najlepszy w tym wyścigu Valtteri Bottas.
Mercedes w którym jeździ ma duże powody do zadowolenia. Nie dość, że ich kierowca był pierwszy, to jeszcze stanął na drugim stopniu podium. Mowa o faworycie do wygrania sezonu Lewisie Hamiltonie. Ukończył wyścig na drugim miejscu i dał drużynie ważne 18 punktów. Podium uzupełnił zawodnik Red Bulla Max Verstappen.
-Jestem naprawdę zadowolony z rezultatu. Na tym torze nie jest łatwo być przed Ferrari, bo ciężko tu jechać za kimkolwiek, ale jestem szczęśliwy, że udało mi się wykonać manewr i potem walczyć o drugie miejsce z Lewisem, to było naprawdę świetne uczucie. Jest jeszcze sporo pracy do wykonania, ale podium w pierwszym wyścigu i pierwsze podium Hondy w erze V6 to naprawdę dobry start - cieszył się Verstappen. 
Wspomniał o nowych silnikach, które teraz do bolidu Red Bulla dostarcza Honda. Powiedział też o tym jak wyprzedził Sebastiana Vettela, który dzisiejszy dzień zakończył poza podium. To nie był udany dzień dla Ferrari również, dlatego, że ich drugi kierowca był piąty, więc już na starcie w klasyfikacji generalnej konstruktorów mają dwa razy mniej punktów od Mercedesa. 
Jeśli chodzi o Roberta Kubicę to dobre jest to, że przejechał wszystkie 58 okrążeń i dojechał do mety. Nie ma, co wielkiego od niego oczekiwać, ponieważ jedzie w zdecydowanie najwolniejszym bolidzie w stawce.
Za dwa tygodnie kolejne emocje. Tym razem Formuła 1 zawita do Bahrajnu. O tym Grand Prix, też będziecie mogli przeczytać na blogu!














źródło zdjęcia: Google grafika

Komentarze

Popularne posty