Dwa mecze siatkarskich Mistrzostw Świata za nami. Polska ze stratą jedynie seta.

W środę Polska pokonała 3:1 Kubę, a wczoraj okazała się lepsza od Portoryko.
Mecz z Portoryko to był spacerek. Pierwszą partię Biało - Czerwoni wygrali 25:14. W końcówce pierwszego seta Vital Heynen wysłał na boisko Dawida Konarskiego i tym samym w niecałych dwóch meczach imprezy wszyscy zawodnicy zgłoszeni na Mundial pojawili się na boisku. 
W akcjach naszych siatkarzy widać było luz. W drugiej odsłonie rozgromili rywali wynikiem 25:12. Warto dodać, że po dwóch partiach aż czterech naszych graczy miało taki sam dorobek punktowy - Kubiak, Bieniek, Śliwka i Kochanowski. Wszyscy mieli po sześć oczek. Dzięki temu widać, że w tym spotkaniu o naszym triumfie zdecydował kolektyw.
Trzeci set Polacy pewnie wygrali 25:15. 
W tym spotkaniu drużyna dowodzona przez Vitala Heynena się nie napociła. Na kolejne mecze powinno im zostać jeszcze dużo sił.
- Graliśmy dobrze i nie daliśmy żadnych szans Portoryko. Jesteśmy zadowoleni z wygranej 3:0. Nie straciliśmy żadnego seta. To bardzo ważne ze względu na formułę turnieju - podsumował spotkanie Aleksander Śliwka.
W bardzo ważnym meczu w naszej grupie Iran grał z Bułgarią. Persowie zwyciężyli 3:1. 
Po ciężkim pojedynku przyjmujący Iranu, Milad Ebadipour skomentował mecz:
-To był ciężki mecz dla każdego zawodnika w naszym zespole. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony z wyniku i z tego jaką dyspozycję prezentujemy w całym turnieju.





  









źródło zdjęcia: Google grafika

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty